Zbliża się 150 rocznica jednej z największych bitew Powstania Styczniowego na terenie Królestwa Polskiego, która rozegrała się w maju 1863 roku pod Mołożowem, Miętkiem, Starą Wsią i Tuczapami w gminie Mircze.
To właśnie z Hrubieszowa i Tomaszowa Lubelskiego przez Tyszowce, w maju 1863 roku podążały oddziały rosyjskie, które otrzymały wiadomość, że w okolicach Mołożowa przebywa około 900-osobowy oddział powstańczy majora Jana Żalplachty-Zapałowicza, Jana Czerwińskiego i Leszka Winiewskiego. Dowództwo rosyjskie wysłało na ten teren ponad 1200 dobrze wyszkolonych i uzbrojonych żołnierzy, wspomaganych plutonem artylerii i szwadronem kawalerii. Mimo przeważających sił wroga, ostrzałów artyleryjskich i kilku szturmów na bagnety, oddziały powstańcze dzielnie broniły się przez dwa dni. W bitwie z Moskalami zginęło ponad 100 powstańców. Rosjanie bestialsko wymordowali wszystkich rannych, którzy przebywali w szpitalu polowym, utworzonym w dworze w Mołożowie. Wśród zabitych byli młody lekarz Juwenal Niewiadomski, a także Tadeusz Rozwadowski - student prawa Uniwersytetu Lwowskiego i stryj gen. Tadeusza Rozwadowskiego, a także jeden z braci Walterów oraz Jan Bieniecki. Ci, którzy przeżyli, rozproszyli się po okolicznych terenach, a około 300 powstańców przekroczyło granicę Galicji w rejonie Bełżca. Część z nich wróciła w okolice Mołożowa jesienią 1863 roku, by ponownie stoczyć bój z Moskalami.