Mieszkańcy kilku gmin w okolicach Hrubieszowa mają problemy z dojazdem, a władze samorządowe ze znacznym zużyciem dróg, prowadzących do miasta i granicy z Ukrainą. Przyczyną jest zamknięcie odcinka drogi wojewódzkiej nr 844, spowodowane budową ronda na drodze krajowej nr 74, czyli obwodnicy Hrubieszowa.
Sytuacja jest na tyle poważna, że wójt gminy Mircze Lech Szopiński wystosował w czwartek 6 listopada list do osób i instytucji, odpowiedzialnych za tę inwestycję z prośbą o pilną interwencję.
Jego zdaniem prace przy budowie ronda niebezpiecznie się wydłużają i nie wiadomo kiedy się zakończą. - Wykonawca robót poinformował nas, że od 10 września odcinek trasy 844 między Masłomęczem a Hrubieszowem będzie zamknięty przez około 30 dni. Mijają prawie dwa miesiące i nic nie wskazuje na to, żeby prace miały się ku końcowi - mówi Informacyjnej Agencji Samorządowej Lech Szopiński. Jego zdaniem zarówno termin realizacji tej części inwestycji, jak i trasy proponowanych objazdów, nie zostały dobrze dobrane. Mieszkańcy gmin Mircze, Dołhobyczów, Telatyn, Łaszczów i wielu innych, są bowiem w trakcie kampanii buraczanej i sezonu pożniwnego. Ze względu na budowę obwodnicy ruch, związany z transportem setek tysięcy ton płodów rolnych odbywa się drogami gminnymi i powiatowymi, które nie są przystosowane do tak dużego obciążenia w dłuższym czasie. Dlatego mieszkańcy zgłaszają potrzebę ustawienia znaków, ograniczających tonaż i informują o dewastacji m.in. tras: Telatyn - Mircze, Adelina - Mircze, Modryń - Sahryń, Modryniec - Terebiń, Nabróż - Miętkie - Adelina, Wereszyn - Lipowiec i wielu innych.
Jego zdaniem prace przy budowie ronda niebezpiecznie się wydłużają i nie wiadomo kiedy się zakończą. - Wykonawca robót poinformował nas, że od 10 września odcinek trasy 844 między Masłomęczem a Hrubieszowem będzie zamknięty przez około 30 dni. Mijają prawie dwa miesiące i nic nie wskazuje na to, żeby prace miały się ku końcowi - mówi Informacyjnej Agencji Samorządowej Lech Szopiński. Jego zdaniem zarówno termin realizacji tej części inwestycji, jak i trasy proponowanych objazdów, nie zostały dobrze dobrane. Mieszkańcy gmin Mircze, Dołhobyczów, Telatyn, Łaszczów i wielu innych, są bowiem w trakcie kampanii buraczanej i sezonu pożniwnego. Ze względu na budowę obwodnicy ruch, związany z transportem setek tysięcy ton płodów rolnych odbywa się drogami gminnymi i powiatowymi, które nie są przystosowane do tak dużego obciążenia w dłuższym czasie. Dlatego mieszkańcy zgłaszają potrzebę ustawienia znaków, ograniczających tonaż i informują o dewastacji m.in. tras: Telatyn - Mircze, Adelina - Mircze, Modryń - Sahryń, Modryniec - Terebiń, Nabróż - Miętkie - Adelina, Wereszyn - Lipowiec i wielu innych.