Z udziałem Naczelnego Rabina Polski Michaela Schudricha w niedzielę 17 listopada w Małkowie Kolonii w gminie Mircze odbędzie się uroczyste odsłonięcie tablicy nad grobem Żydów, zamordowanych w grudniu 1939 roku.
"Marsz śmierci" rozpoczął się 1 grudnia 1939 roku w Chełmie, gdzie zebrano około 1800 chłopców i mężczyzn pochodzenia żydowskiego w wieku od 16 do około 60 lat. Wszystkich popędzono drogą do Hrubieszowa, ale w ciągu około 15-godzinnego marszu hitlerowcy wymordowali kilkaset najsłabszych osób. W Hrubieszowie dołączono kolejną grupę Żydów i wszystkich pognano przez Cichobórz, Małków i Dołhobyczów w kierunku Sokala. - Nie było wtedy śniegu, ale wielkie błoto i zimno. Dlatego po drodze liczba ofiar hitlerowskich represji zwiększała się - mówi Zbigniew Niziński. W rejonie Małkowa Niemcy nakazali zebranie ciał i złożenie ich w zbiorowej mogile. Dokładnie nie wiadomo ile ofiar zostało pochowanych w tym miejscu. Mówi się, że podczas "Marszu śmierci" życie straciło około 1000 osób, z czego 49 jest pochowanych w Małkowie.
Miejsce ich spoczynku nie było w żaden sposób oznakowane, ale kolejni właściciele nie użytkowali tego terenu. Teraz dzięki ofiarodawcom fundacji zostało usypane kamieniami, a wśród nich stanie tablica, upamiętniająca pomordowanych. Taką formę pomnika zasugerował obecny właściciel miejsca, a przedstawiciele fundacji postanowili ją zaakceptować.
(fot. UG Mircze)
Miejsce ich spoczynku nie było w żaden sposób oznakowane, ale kolejni właściciele nie użytkowali tego terenu. Teraz dzięki ofiarodawcom fundacji zostało usypane kamieniami, a wśród nich stanie tablica, upamiętniająca pomordowanych. Taką formę pomnika zasugerował obecny właściciel miejsca, a przedstawiciele fundacji postanowili ją zaakceptować.
(fot. UG Mircze)