Znawcy koni uważają, że był najlepszym - nie tylko w Polsce - reproduktorem półkrwi w okresie powojennym. Choć został uśpiony 53 lata temu jego potomkowie do dzisiaj zdobywają trofea na parkurach w wielu krajach. Pamięć Ramzesa, bo o nim mowa, chcą kultywować członkowie Towarzystwa Przyjaciół Wojcieszkowa, którzy w niedzielę 26 maja zapraszają na Rodzinny Festyn Historyczny.
Angloarab Ramzes, który urodził się w 1937 roku w stadninie hrabiny Marii Plater-Zyberk w Wojcieszkowie, był reproduktorem w Janowie Podlaskim, gdzie służył jako koń myśliwski. Pod koniec wojny trafił do wojskowej stadniny koło Lubeki w III Rzeszy, a dosiadał go porucznik Bielecki. Gdy wyemigrował do Kanady Zarząd Stadnin Polskich w Niemczech w uznaniu zasług przekazał Ramzesa baronowi Klemensowi von Nagel, który tworzył wtedy hodowlę koni sportowych. Nowy właściciel doskonale znał wartość hodowlaną Ramzesa, który dzięki niemu zaczął odnosić ogromne sukcesy. Klemens von Nagel nauczył się nawet języka polskiego, a także utrzymywał polską kapelę wojskową złożoną z rannych jeńców. Ramzes występował m.in. pod wielkimi skoczkami okresu międzywojennego, ale w 1948 roku jego karierę sportową zakończyła kontuzja. Był to jednocześnie początek kariery hodowlanej, trwającej do jego późnej starości. Ramzes został uśpiony w 1966 roku.
