Zmiany w oświacie i nowe prawo wodne zdominowały październikowe posiedzenie Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Strona samorządowa przedstawiła swoje stanowiska w tych sprawach, a wśród uczestników debaty był reprezentujący Unię Miasteczek Polskich burmistrz Rejowca Fabrycznego Stanisław Bodys.
Nieco bardziej optymistycznie, choć nie bez zastrzeżeń, strona samorządowa podchodzi do projektu nowego prawa wodnego. Za najważniejszą można uznać zapowiedź rządu, że od 1 stycznia 2017 roku opłaty za wodę nie zostaną podwyższone oraz przejęcie przez państwo odpowiedzialności za stan melioracji szczegółowej. W praktyce chodzi o zarządzanie i utrzymanie rowów melioracyjnych, które są w Polsce szczególnie zaniedbane, i za które ma odpowiadać nowe Państwowe Gospodarstwo Wodne "Wody Polskie". Samorządowcy zwracają jednak uwagę, że "Wody Polskie" trzeba będzie utrzymać wraz ze wszystkimi pracownikami zarządów melioracji i urządzeń wodnych, zarządzanych przez samorządy wojewódzkie. - Zdajemy sobie sprawę, że zmiany są związane z dyrektywą Unii Europejskiej i jej dotacjami na inwestycje wodociągowo-kanalizacyjne, ale niektóre przepisy budzą niepokój. Chodzi na przykład o wprowadzenie obowiązkowych opłat za odprowadzanie wód opadowych i roztopowych oraz brak czasu na wprowadzenie nowego systemu przez przedsiębiorstwa wodno-kanalizacyjne, które miałyby to zrobić zaledwie w kilka tygodni - uważa przewodniczący Rady Miasta Rejowiec Fabryczny Robert Szwed, który brał udział w posiedzeniu komisji.
Przedstawiciele strony samorządowej podkreślają również, że według obecnych przepisów wiele opłat zasila lokalne budżety, a w myśl nowych zapisów stracą je bez jakichkolwiek rekompensat. Liczą jednak, że w trakcie prac sejmowych projekt nowego prawa wodnego zostanie zmieniony przez posłów, którzy byli informowani o skutkach planowanych rozwiązań.
(fot. pixabay.com)
Przedstawiciele strony samorządowej podkreślają również, że według obecnych przepisów wiele opłat zasila lokalne budżety, a w myśl nowych zapisów stracą je bez jakichkolwiek rekompensat. Liczą jednak, że w trakcie prac sejmowych projekt nowego prawa wodnego zostanie zmieniony przez posłów, którzy byli informowani o skutkach planowanych rozwiązań.
(fot. pixabay.com)