Było mnóstwo śmiechu oraz podziwu dla odwagi i umiejętności młodych aktorów. Od jesieni pracowali w Miejskim Ośrodku Kultury "Dworek" w Rejowcu Fabrycznym nad dykcją, głosem, ruchem scenicznym, dramą i pantomimą, a najwięcej czasu i energii poświęcili improwizacji. To czego się nauczyli zaprezentowali podczas pokazu, kończącego sezon artystyczny.
Przygotowania trwały kilka miesięcy, ale występ do samego końca pozostawał zagadką ze względu na oczywisty brak scenariusza, ponieważ młodzi aktorzy odgrywali scenki, których tematy - miejsca, rzeczy czy sytuacje, na bieżąco podawali widzowie.
Były hasła ogólne, m.in. dom, sklep, u fryzjera czy lekcja tańca, ale też bardziej konkretne, na przykład kłótnia o samochód. Kolejną formą zabawy był tak zwany friz, gdy podczas scenki jedna z osób mówiła "stop", a pozostali występujący zastygali jakby w stopklatce. Uczestnik, który przerwał scenkę, zostawał na scenie z wybraną osobą i, nawiązując do przyjętej przez nią pozycji, miał za zadanie zapoczątkować... nową historię.
Były hasła ogólne, m.in. dom, sklep, u fryzjera czy lekcja tańca, ale też bardziej konkretne, na przykład kłótnia o samochód. Kolejną formą zabawy był tak zwany friz, gdy podczas scenki jedna z osób mówiła "stop", a pozostali występujący zastygali jakby w stopklatce. Uczestnik, który przerwał scenkę, zostawał na scenie z wybraną osobą i, nawiązując do przyjętej przez nią pozycji, miał za zadanie zapoczątkować... nową historię.