Jak smakuje... golas, co to jest dzieża i allelujki, dlaczego chrzczone dzieci miały... czworo chrzestnych, albo czy dawne ubrania mieszkańców wsi rzeczywiście były podobne do współczesnych strojów ludowych?
Nie zabraknie też pokazów tradycyjnych czynności gospodarskich, na przykład ubijania masła, przędzenia wełny i konopi, przejażdżek bryczką z końmi, a także potraw, które dzisiaj trudno już spotkać. Oprócz kapusty z fasolą, ziemniaków ze skwarkami z wędzonej słoniny i zsiadłym mlekiem, korowajów, placków drożdżowych i podpłomyków, pieczonych na fajerkach, będą golasy, czyli pierogi... bez ciasta. - To specyficzny rodzaj pierogów, na przykład z serem, ale wykonywanych nie z mąki, lecz z kaszy jęczmiennej, gryczanej lub jaglanej i pieczonych w piecu. Choć może się to wydawać trudne, to jednak podczas pieczenia golasy nie rozpadają się, co sprawdziliśmy podczas przygotowań - dodaje Anna Łopaciuk.
Strawy na dworski stół przygotowują wolontariuszki ze stowarzyszenia "Szansa". Innym rezultatem projektu jest zespół śpiewaczy, którego członkowie podczas niedzielnych dożynek, ubrani w stroje, odtworzone na podstawie relacji starszych mieszkańców, będą śpiewać piosenki i pieśni, towarzyszące dawnemu świętu plonów. Część z nich jest wykonywana współcześnie, ale niektórych członkowie zespołu musieli się uczyć od początku.
Oprócz nich do wspólnej zabawy będą zachęcać zespoły ludowe z gminy Rejowiec Fabryczny, Siedliszcza i wsi Kołacze w gminie Stary Brus, a tradycyjną zabawę dożynkową poprowadzi zespół "Sami Swoi" z Rejowca.
Dożynkowej biesiadzie będą towarzyszyć wystawy - fotograficzna "Ludzie i ich czasy" ze zbiorów rodziny Kiwerskich, a także mieszkańców Krasnego, Kaniego i Rejowca Fabrycznego, z którymi rozmawiali uczestnicy projektu, chełmskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie, Domu Pomocy Społecznej w Kaniem i Urzędu Miasta Rejowiec Fabryczny.
