Burmistrz Włodawy Jerzy Wrzesień dementuje pogłoski na temat funkcjonowania i finansowania krytej pływalni.
Burmistrz Wrzesień przekonuje, że nieprawdziwe są również informacje, jakoby na miejscowym basenie nie odbywały się zajęcia z wychowania fizycznego, ponieważ obiekt jest wykorzystywany przede wszystkim przez szkoły. Placówki, dla których organem prowadzącym jest miasto, organizują na pływalni zajęcia za darmo, natomiast szkołom, prowadzonym przez inne samorządy, obiekt jest udostępniany odpłatnie, ale po preferencyjnych cenach. - Z tej oferty korzystają m.in. uczniowie dwóch liceów, specjalnego ośrodka szkolno-wychowawczego i placówki opiekuńczo-wychowawczej należących do powiatu, Gimnazjum Publicznego nr 2, prowadzonego przez Gminę Włodawa i niepubliczna szkoła podstawowa z Holeszowa w gminie Hanna. Wszyscy płacą za godzinę pływalni 4 złote, kiedy ulgowe bilety dla pozostałych użytkowników kosztują 6 złotych - tłumaczy Jerzy Wrzesień.
Ze statystyk ostatnich miesięcy wynika, że oprócz uczniów, z włodawskiej pływalni w maju dziennie korzystało ponad 140 osób indywidualnych, w czerwcu było ich o 20 mniej, a w lipcu liczba ta wyniosła 89. - Nie jest więc prawdą, że basen jest prawie w ogóle nie wykorzystywany. W stosunku do maja liczba osób pływających na basenie zmniejszyła się w wakacje o ponad 30 procent. Ten spadek nie dziwi jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzi podczas upałów woli korzystać ze słońca nad jeziorem - mówi Jerzy Wrzesień. Podkreśla przy tym, że na pływalni odbywają się też zajęcia prywatnych szkółek pływackich i zajęcia fitness, a w lipcu i sierpniu z basenu korzystały również grupy gimnastyków i siatkarzy.
Ze statystyk ostatnich miesięcy wynika, że oprócz uczniów, z włodawskiej pływalni w maju dziennie korzystało ponad 140 osób indywidualnych, w czerwcu było ich o 20 mniej, a w lipcu liczba ta wyniosła 89. - Nie jest więc prawdą, że basen jest prawie w ogóle nie wykorzystywany. W stosunku do maja liczba osób pływających na basenie zmniejszyła się w wakacje o ponad 30 procent. Ten spadek nie dziwi jeśli weźmiemy pod uwagę, że większość ludzi podczas upałów woli korzystać ze słońca nad jeziorem - mówi Jerzy Wrzesień. Podkreśla przy tym, że na pływalni odbywają się też zajęcia prywatnych szkółek pływackich i zajęcia fitness, a w lipcu i sierpniu z basenu korzystały również grupy gimnastyków i siatkarzy.