Dogtrekking zdobywa w Lubelskim coraz więcej zwolenników. Organizowana po raz drugi impreza pod hasłem "Łapa na szlaku" odbędzie się w sobotę 16 maja w gminie Serniki w powiecie lubartowskim. Na liście startowej jest 91 nazwisk, o 30 więcej niż przed rokiem.
Dogtrekkingu to forma aktywnego wypoczynku z psami, połączona z promocją adopcji tych zwierząt i wsparcia organizacji prozwierzęcych.
- Najmłodszy zarejestrowany uczestnik ma 9... miesięcy i wystartuje w kategorii rodzinnej - mówią organizatorzy z Adopsy Sport Clubu w Lublinie. Jednocześnie przyznają, że w imprezie będą uczestniczyć tylko mieszkańcy województwa lubelskiego, ale chęć udziału zgłaszali również miłośnicy spacerów z czworonogami z innych części kraju. Ostatecznie jednak zrezygnowali, głównie ze względu na czas i koszty dojazdu.
Uczestnicy II Lubelskiego Dogtrekkingu wybierali jedną z dwóch tras o długości 15 i 25 kilometrów dla kobiet i mężczyzn, albo 15-kilometrową rodzinną. Właśnie ta ostatnia cieszyła się największym zainteresowaniem. Każdy z uczestników może wystartować maksymalnie z dwoma psami, a zespoły, które wyruszą na trasę rodzinną, mogą się składać z co najmniej dwóch osób i jednego psa, a maksymalnie z czterech osób i czterech zwierząt. Cały zespół otrzyma jeden numer startowy, mapę i kartę uczestnika, i w pełnym składzie musi wystartować oraz przekroczyć linię mety.
O tym czy zawody wygra Roki, Megi, Iluzja, Kłusy, Stworek, Rex czy inny pies ze swoim opiekunem dowiemy się w sobotnie popołudnie. Początek zawodów o 10.00, a patronują im Gmina Serniki i Lubelska Straż Ochrony Zwierząt.
(fot. sxc.hu)
- Najmłodszy zarejestrowany uczestnik ma 9... miesięcy i wystartuje w kategorii rodzinnej - mówią organizatorzy z Adopsy Sport Clubu w Lublinie. Jednocześnie przyznają, że w imprezie będą uczestniczyć tylko mieszkańcy województwa lubelskiego, ale chęć udziału zgłaszali również miłośnicy spacerów z czworonogami z innych części kraju. Ostatecznie jednak zrezygnowali, głównie ze względu na czas i koszty dojazdu.
Uczestnicy II Lubelskiego Dogtrekkingu wybierali jedną z dwóch tras o długości 15 i 25 kilometrów dla kobiet i mężczyzn, albo 15-kilometrową rodzinną. Właśnie ta ostatnia cieszyła się największym zainteresowaniem. Każdy z uczestników może wystartować maksymalnie z dwoma psami, a zespoły, które wyruszą na trasę rodzinną, mogą się składać z co najmniej dwóch osób i jednego psa, a maksymalnie z czterech osób i czterech zwierząt. Cały zespół otrzyma jeden numer startowy, mapę i kartę uczestnika, i w pełnym składzie musi wystartować oraz przekroczyć linię mety.
O tym czy zawody wygra Roki, Megi, Iluzja, Kłusy, Stworek, Rex czy inny pies ze swoim opiekunem dowiemy się w sobotnie popołudnie. Początek zawodów o 10.00, a patronują im Gmina Serniki i Lubelska Straż Ochrony Zwierząt.
(fot. sxc.hu)