Trwa zabezpieczanie wałów w Parchatce w Gminie Kazimierz Dolny. Prace polegają na układaniu worków z piaskiem, ale wał jest tak nasiąknięty, że strażacy dowożą je wozem konnym, ciągniętym przez ludzi lub taczkami.
„Wszystko trzeba robić bardzo racjonalnie, bo ułożenie zbyt dużej ilości worków może spowodować więcej szkody niż pożytku” - mówi burmistrz Kazimierza Grzegorz Dunia. Dlatego wszystkie prace nadzorują specjaliści z Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, którzy przez cały czas są na miejscu.
Do zabezpieczania wałów kolejny raz aktywnie włączyli się mieszkańcy. W nocy z soboty na niedzielę w Parchatce pracowali także więźniowie. Obecnie jest w tym miejscu około 100 zawodowych strażaków z: Puław i Łodzi, kadeci ze szkoły strażackiej w Poznaniu oraz ochotnicy z jednostek OSP z Kazimierza i sąsiednich gmin. W niedzielę dołączyli do nich również strażacy z państwowych jednostek ze Śląska.
Na razie poziom wody w Wiśle w okolicach Kazimierza jest o około 20 centymetrów niższy od tego sprzed 2 tygodni. Pracujący na wale w Parchatce z nadzieją przyjmują informacje, że w okolicach Annopola woda systematycznie opada. To może oznaczać, że jej poziom w rejonie Kazimierza nie będzie się znacznie podnosić. Zagrożeniem może być jednak ilość wody, która będzie spływać także z terenów, które teraz są zalane, na przykład gmin: Dwikozy i Wilków. Zabezpieczający wały w Parchatce liczą też na to, że sprawdzą się przewidywania najstarszych mieszkańców. Potwierdzają oni, że ten odcinek wału jest najstarszy, ale dodają również, że jest najlepiej wykonany, dlatego ich zdaniem może wytrzymać napór wody.
Ze względu na zagrożenie powodziowe droga 824 z Kazimierza przez Parchatkę do Puław jest zamknięta. Do odwołania mogą z niej korzystać wyłącznie samochody komunikacji publicznej.
„Wszystko trzeba robić bardzo racjonalnie, bo ułożenie zbyt dużej ilości worków może spowodować więcej szkody niż pożytku” - mówi burmistrz Kazimierza Grzegorz Dunia. Dlatego wszystkie prace nadzorują specjaliści z Wojewódzkiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych, którzy przez cały czas są na miejscu.
Do zabezpieczania wałów kolejny raz aktywnie włączyli się mieszkańcy. W nocy z soboty na niedzielę w Parchatce pracowali także więźniowie. Obecnie jest w tym miejscu około 100 zawodowych strażaków z: Puław i Łodzi, kadeci ze szkoły strażackiej w Poznaniu oraz ochotnicy z jednostek OSP z Kazimierza i sąsiednich gmin. W niedzielę dołączyli do nich również strażacy z państwowych jednostek ze Śląska.
Na razie poziom wody w Wiśle w okolicach Kazimierza jest o około 20 centymetrów niższy od tego sprzed 2 tygodni. Pracujący na wale w Parchatce z nadzieją przyjmują informacje, że w okolicach Annopola woda systematycznie opada. To może oznaczać, że jej poziom w rejonie Kazimierza nie będzie się znacznie podnosić. Zagrożeniem może być jednak ilość wody, która będzie spływać także z terenów, które teraz są zalane, na przykład gmin: Dwikozy i Wilków. Zabezpieczający wały w Parchatce liczą też na to, że sprawdzą się przewidywania najstarszych mieszkańców. Potwierdzają oni, że ten odcinek wału jest najstarszy, ale dodają również, że jest najlepiej wykonany, dlatego ich zdaniem może wytrzymać napór wody.
Ze względu na zagrożenie powodziowe droga 824 z Kazimierza przez Parchatkę do Puław jest zamknięta. Do odwołania mogą z niej korzystać wyłącznie samochody komunikacji publicznej.