We Włodawie do odwołania muszą być zamknięte przedszkola, stołówki szkolne i lokale gastronomiczne. Powód - brak bieżącej wody pitnej. Woda z miejskiego wodociągu nie nadaje się do spożycia. W jednej z 6-u studni sanepid wykrył bakterie coli. Problem dotyczy mieszkańców Włodawy oraz wsi: Suszno, Kolonia Suszno i Szuminka.
W związku z tym Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego na specjalnym posiedzeniu z udziałem dyrektorów najważniejszych jednostek zdecydowało o zamknięciu niektórych placówek. Nie dotyczy to szpitala, który ma własne ujęcie wody, ale o dopuszczeniu go do użytku musi zdecydować sanepid. Zanim to się stanie szpital korzysta z wody butelkowanej dostarczonej przez miasto. Woda pitna przywieziona TIR-ami trafiła też do szkół i przedszkoli. Obecnie jest wydawana w dwóch punktach miasta, przy Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej przy
ul.Tysiąclecia oraz w siedzibie Straży Miejskiej. Jutro takich punktów będzie 9.
Władze miasta przyznają, że problem dotknie najbardziej producentów żywności i właścicieli lokali gastronomicznych, ale mają nadzieję, że taka sytuacja potrwa nie dłużej niż do poniedziałku. Sekretarz Jacek Żurawski nie wyklucza, że woda popłynie z kranów nawet już za 2-3 dni.
Obecnie wodociąg jest czyszczony, zamknięta jest jedna skażona studnia, woda w 5-u kolejnych jest chlorowana, sanepid wstępnie potwierdził, że woda w nich jest dobra, ale na ostateczne wyniki badania próbek trzeba poczekać 72 godziny.
W związku z tym Miejskie Centrum Zarządzania Kryzysowego na specjalnym posiedzeniu z udziałem dyrektorów najważniejszych jednostek zdecydowało o zamknięciu niektórych placówek. Nie dotyczy to szpitala, który ma własne ujęcie wody, ale o dopuszczeniu go do użytku musi zdecydować sanepid. Zanim to się stanie szpital korzysta z wody butelkowanej dostarczonej przez miasto. Woda pitna przywieziona TIR-ami trafiła też do szkół i przedszkoli. Obecnie jest wydawana w dwóch punktach miasta, przy Komendzie Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej przy
ul.Tysiąclecia oraz w siedzibie Straży Miejskiej. Jutro takich punktów będzie 9.
Władze miasta przyznają, że problem dotknie najbardziej producentów żywności i właścicieli lokali gastronomicznych, ale mają nadzieję, że taka sytuacja potrwa nie dłużej niż do poniedziałku. Sekretarz Jacek Żurawski nie wyklucza, że woda popłynie z kranów nawet już za 2-3 dni.
Obecnie wodociąg jest czyszczony, zamknięta jest jedna skażona studnia, woda w 5-u kolejnych jest chlorowana, sanepid wstępnie potwierdził, że woda w nich jest dobra, ale na ostateczne wyniki badania próbek trzeba poczekać 72 godziny.