Do mieszkań we Włodawie powoli wraca ciepło. Ponowne uruchomienie całego systemu ciepłowniczego potrwa jeszcze kilka godzin.
Mieszkańcy zostali pozbawieni ogrzewania wczoraj, po tym jak w dwóch miejscach pękły rury. Pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej przez całą noc pracowali przy usuwaniu awarii. Około północy naprawili główną magistralę, ale kolejnych kilku godzin potrzebowali na rozruch i ponowne napełnienie sieci. Dostawy ciepła wznowiono o 4.00 nad ranem. Najpierw ciepła woda popłynęła do szpitala, byłej jednostki wojskowej i szkoły. „W dalszej kolejności do sieci podłączane są budynki wielorodzinne w centrum Włodawy m.in. przy ul. Reymonta oraz Żeromskiego, a następnie, sukcesywnie, kolejne domy w kierunku południowym” - informuje burmistrz Jerzy Wrzesień. Jego zdaniem do wszystkich lokali w mieście ciepło powinno dotrzeć najpóźniej wieczorem.
Przyczyną awarii sieci ciepłowniczej, która spowodowała brak ogrzewania w całej Włodawie, był silny wiatr. Doprowadził on do zerwania linii średniego napięcia i kilkuminutowej przerwy w dostawach prądu m.in. do ciepłowni. To spowodowało znaczny wzrostu ciśnienia w sieci ciepłowniczej i rozszczelnienia rur w kilku miejscach.
Mieszkańcy zostali pozbawieni ogrzewania wczoraj, po tym jak w dwóch miejscach pękły rury. Pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej przez całą noc pracowali przy usuwaniu awarii. Około północy naprawili główną magistralę, ale kolejnych kilku godzin potrzebowali na rozruch i ponowne napełnienie sieci. Dostawy ciepła wznowiono o 4.00 nad ranem. Najpierw ciepła woda popłynęła do szpitala, byłej jednostki wojskowej i szkoły. „W dalszej kolejności do sieci podłączane są budynki wielorodzinne w centrum Włodawy m.in. przy ul. Reymonta oraz Żeromskiego, a następnie, sukcesywnie, kolejne domy w kierunku południowym” - informuje burmistrz Jerzy Wrzesień. Jego zdaniem do wszystkich lokali w mieście ciepło powinno dotrzeć najpóźniej wieczorem.
Przyczyną awarii sieci ciepłowniczej, która spowodowała brak ogrzewania w całej Włodawie, był silny wiatr. Doprowadził on do zerwania linii średniego napięcia i kilkuminutowej przerwy w dostawach prądu m.in. do ciepłowni. To spowodowało znaczny wzrostu ciśnienia w sieci ciepłowniczej i rozszczelnienia rur w kilku miejscach.