W okolicach Lublina jest co najmniej tyle atrakcji turystycznych ile w innych rejonach województwa. Trzeba je tylko odkryć a potem skutecznie wypromować. W tym celu można wykorzystać możliwości Lokalnej Grupy Działania „Kraina wokół Lublina”.
O tym jak to zrobić dyskutowali w czwartek 11 marca w Starostwie Powiatowym w Lublinie samorządowcy, przedsiębiorcy, naukowcy i właściciele gospodarstw agroturystycznych. Spotkanie zorganizowało LGD.
W dyskusji zwracano uwagę m.in. na walory okolic Lublina, które nie są ogólnie znane. Rośnie tu więcej gatunków roślin niż w Tatrach, a klimat jest zbliżony do górskiego.
Podczas spotkania zastanawiano się także nad „Wiejskim Produktem Turystycznym” tego rejonu. Wśród wielu propozycji wymieniano aktywną turystykę weekendową, w tym rowerową i kajakową oraz wykorzystanie znajdujących się w pobliżu Lublina kilkunastu stadnin koni. Jako przykład podawano organizowane z powodzeniem imprezy konne, jak choćby rajd z Pszczelej Woli na Roztocze.
Atutem może być także smakowita kuchnia regionalna. „Mamy coraz więcej lokalnych produktów, których w innych rejonach nie można znaleźć”- mówi dyrektor biura LGD Małgorzata Olechowska. To m.in.: zawijas nasutowski, miody czy piernik lubelski z Jabłonnej, który mimo że nie zawiera konserwantów nadaje się do spożycia nawet po 3-4 miesiącach.
Zdaniem uczestników spotkania pomysłów jest wiele, ale o ich szczegółach powinni dyskutować sami zainteresowani czyli właściciele gospodarstw agroturystycznych, właściciele stadnin koni czy restauratorzy. Mogą oni bowiem współpracować i w ten sposób proponować turystom szerszą ofertę.
Przedstawiciele LGD deklarują pomoc zarówno w pozyskiwaniu pieniędzy na konkretne pomysły jak i w promowaniu ich na targach czy innych imprezach wystawienniczych.
O tym jak to zrobić dyskutowali w czwartek 11 marca w Starostwie Powiatowym w Lublinie samorządowcy, przedsiębiorcy, naukowcy i właściciele gospodarstw agroturystycznych. Spotkanie zorganizowało LGD.
W dyskusji zwracano uwagę m.in. na walory okolic Lublina, które nie są ogólnie znane. Rośnie tu więcej gatunków roślin niż w Tatrach, a klimat jest zbliżony do górskiego.
Podczas spotkania zastanawiano się także nad „Wiejskim Produktem Turystycznym” tego rejonu. Wśród wielu propozycji wymieniano aktywną turystykę weekendową, w tym rowerową i kajakową oraz wykorzystanie znajdujących się w pobliżu Lublina kilkunastu stadnin koni. Jako przykład podawano organizowane z powodzeniem imprezy konne, jak choćby rajd z Pszczelej Woli na Roztocze.
Atutem może być także smakowita kuchnia regionalna. „Mamy coraz więcej lokalnych produktów, których w innych rejonach nie można znaleźć”- mówi dyrektor biura LGD Małgorzata Olechowska. To m.in.: zawijas nasutowski, miody czy piernik lubelski z Jabłonnej, który mimo że nie zawiera konserwantów nadaje się do spożycia nawet po 3-4 miesiącach.
Zdaniem uczestników spotkania pomysłów jest wiele, ale o ich szczegółach powinni dyskutować sami zainteresowani czyli właściciele gospodarstw agroturystycznych, właściciele stadnin koni czy restauratorzy. Mogą oni bowiem współpracować i w ten sposób proponować turystom szerszą ofertę.
Przedstawiciele LGD deklarują pomoc zarówno w pozyskiwaniu pieniędzy na konkretne pomysły jak i w promowaniu ich na targach czy innych imprezach wystawienniczych.
