Przynajmniej przez kilka miesięcy nie będzie ograniczeń przyjmowania pacjentów przez szpital powiatowy w Kraśniku. Dyrekcja placówki zgodziła się na podpisanie umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia na świadczenia szpitalne, mimo że fundusz nie zaproponował większych środków niż te z grudnia ubiegłego roku.
„To oznacza, że co najmniej do końca czerwca pacjenci będą przyjmowani bez względu na limity. Potem sprawdzimy ile usług zostało wykonanych i zadecydujemy jak dysponować środkami w drugim półroczu” - informuje dyrektor szpitala Piotr Krawiec. Nie dotyczy to jedynie kosztownych zabiegów wstawienia endoprotez. Te będą wykonywane tylko w takim zakresie w jakim zakontraktował je NFZ – dodaje dyrektor Krawiec. Nie ukrywa, że szpital mógłby wykonywać kilka razy więcej takich zabiegów, ale nie ma gwarancji funduszu, że za nie zapłaci.
Szpital w Kraśniku podpisał umowę na cały 2010 rok. Według dyrekcji to lepsze rozwiązanie niż umowa półroczna, bo daje większe możliwości dysponowania pieniędzmi w dłuższym okresie.
Szpital w Kraśniku wciąż nie otrzymał zaległych pieniędzy za tak zwane „nadwykonania”. Według danych dyrekcji placówki za 2008 i 2009 rok NFZ jest mu winien około 8 milionów złotych. Dotychczasowe rozmowy w tej sprawie nie przyniosły rezultatu.
„To oznacza, że co najmniej do końca czerwca pacjenci będą przyjmowani bez względu na limity. Potem sprawdzimy ile usług zostało wykonanych i zadecydujemy jak dysponować środkami w drugim półroczu” - informuje dyrektor szpitala Piotr Krawiec. Nie dotyczy to jedynie kosztownych zabiegów wstawienia endoprotez. Te będą wykonywane tylko w takim zakresie w jakim zakontraktował je NFZ – dodaje dyrektor Krawiec. Nie ukrywa, że szpital mógłby wykonywać kilka razy więcej takich zabiegów, ale nie ma gwarancji funduszu, że za nie zapłaci.
Szpital w Kraśniku podpisał umowę na cały 2010 rok. Według dyrekcji to lepsze rozwiązanie niż umowa półroczna, bo daje większe możliwości dysponowania pieniędzmi w dłuższym okresie.
Szpital w Kraśniku wciąż nie otrzymał zaległych pieniędzy za tak zwane „nadwykonania”. Według danych dyrekcji placówki za 2008 i 2009 rok NFZ jest mu winien około 8 milionów złotych. Dotychczasowe rozmowy w tej sprawie nie przyniosły rezultatu.