Chociaż Ministerstwo Pracy zapowiada drastyczne ograniczenie środków na aktywizację zawodową bezrobotnych, Powiatowy Urząd Pracy w Kraśniku na razie przyjmuje wnioski o udzielenie wsparcia tak jak do tej pory.
W ubiegłym roku na fundusz pracy przeznaczono w budżecie państwa prawie 7 miliardów złotych. W projekcie tegorocznego budżetu zapisano zaledwie 3 miliardy 200 milionów. To oznacza, że urzędy pracy będą mieć o ponad połowę mniej środków niż dotychczas m.in. na najbardziej popularne formy aktywizacji. W przypadku Kraśnika może to być nawet tylko około 30 procent pieniędzy, które urząd pracy otrzymał w ubiegłym roku. „Mniej pieniędzy będzie przeznaczonych na staże, szkolenia i prace interwencyjne. Zmniejszy się również liczba osób, które skorzystają z dofinansowania na rozpoczęcie działalności gospodarczej” – przewiduje dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kraśniku Andrzej Tybulczuk. Jednocześnie zapowiada, że będzie się starać pozyskiwać dodatkowe środki m.in. z Europejskiego Funduszu Społecznego oraz rezerw ministerstwa pracy i marszałka województwa lubelskiego. Mimo to, zdaniem dyrektora Tybulczuka, na pewno pieniędzy będzie zdecydowanie mniej niż przed rokiem.
W ubiegłym roku ze staży finansowanych przez urząd pracy w Kraśniku skorzystało około 1800 osób. Jeśli planowane cięcia funduszu pracy zostaną wprowadzone w życie, liczba osób, które mogą skorzystać z tej formy wsparcia może nie przekroczyć 550.
„Na razie nie wiadomo jak drastyczne będą te ograniczenia, ponieważ fundusz pracy nie został jeszcze zatwierdzony” - tłumaczy Andrzej Tybulczuk. Wiadomo jednak, że urząd będzie mieć mniej środków m.in. na jedną z najbardziej efektywnych form wsparcia, czyli pomoc dla rozpoczynających działalność gospodarczą. Obniżenie środków spowoduje też zaostrzenie kryteriów przyznawania staży, skrócenie okresu takich staży czy rezygnację z refundacji kosztów dojazdu.
W związku z tymi zapowiedziami Rada Powiatu jeszcze na grudniowej sesji przyjęła stanowisko, w którym zaapelowała do premiera oraz ministrów finansów i pracy o zwiększenie lub co najmniej utrzymanie dotychczasowego wsparcia. Zdaniem radnych podział środków z funduszu pracy dla powiatu kraśnickiego powinien uwzględniać dużą liczbę bezrobotnych, stopę bezrobocia oraz ogromne potrzeby lokalnego rynku pracy.
Według najnowszych danych w styczniku w Powiatowym Urzędzie Pracy w Kraśniku było zarejestrowanych 7 tysięcy 265 bezrobotnych, co oznacza, że stopa bezrobocia w tym rejonie wynosi 17 procent. Prawo do zasiłku mają tylko 544 osoby.
W ubiegłym roku na fundusz pracy przeznaczono w budżecie państwa prawie 7 miliardów złotych. W projekcie tegorocznego budżetu zapisano zaledwie 3 miliardy 200 milionów. To oznacza, że urzędy pracy będą mieć o ponad połowę mniej środków niż dotychczas m.in. na najbardziej popularne formy aktywizacji. W przypadku Kraśnika może to być nawet tylko około 30 procent pieniędzy, które urząd pracy otrzymał w ubiegłym roku. „Mniej pieniędzy będzie przeznaczonych na staże, szkolenia i prace interwencyjne. Zmniejszy się również liczba osób, które skorzystają z dofinansowania na rozpoczęcie działalności gospodarczej” – przewiduje dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kraśniku Andrzej Tybulczuk. Jednocześnie zapowiada, że będzie się starać pozyskiwać dodatkowe środki m.in. z Europejskiego Funduszu Społecznego oraz rezerw ministerstwa pracy i marszałka województwa lubelskiego. Mimo to, zdaniem dyrektora Tybulczuka, na pewno pieniędzy będzie zdecydowanie mniej niż przed rokiem.
W ubiegłym roku ze staży finansowanych przez urząd pracy w Kraśniku skorzystało około 1800 osób. Jeśli planowane cięcia funduszu pracy zostaną wprowadzone w życie, liczba osób, które mogą skorzystać z tej formy wsparcia może nie przekroczyć 550.
„Na razie nie wiadomo jak drastyczne będą te ograniczenia, ponieważ fundusz pracy nie został jeszcze zatwierdzony” - tłumaczy Andrzej Tybulczuk. Wiadomo jednak, że urząd będzie mieć mniej środków m.in. na jedną z najbardziej efektywnych form wsparcia, czyli pomoc dla rozpoczynających działalność gospodarczą. Obniżenie środków spowoduje też zaostrzenie kryteriów przyznawania staży, skrócenie okresu takich staży czy rezygnację z refundacji kosztów dojazdu.
W związku z tymi zapowiedziami Rada Powiatu jeszcze na grudniowej sesji przyjęła stanowisko, w którym zaapelowała do premiera oraz ministrów finansów i pracy o zwiększenie lub co najmniej utrzymanie dotychczasowego wsparcia. Zdaniem radnych podział środków z funduszu pracy dla powiatu kraśnickiego powinien uwzględniać dużą liczbę bezrobotnych, stopę bezrobocia oraz ogromne potrzeby lokalnego rynku pracy.
Według najnowszych danych w styczniku w Powiatowym Urzędzie Pracy w Kraśniku było zarejestrowanych 7 tysięcy 265 bezrobotnych, co oznacza, że stopa bezrobocia w tym rejonie wynosi 17 procent. Prawo do zasiłku mają tylko 544 osoby.