Po nocnej nawałnicy w Nałęczowie sytuacja powoli wraca do normy. W mieście trwa sprzątanie i szacowanie szkód, wyrządzonych zarówno w miejscach publicznych jak i na prywatnych posesjach.
Burmistrz Andrzej Ćwiek podkreśla, że skutki ulewy mogłyby być znacznie poważniejsze, gdyby nie zaangażowanie strażaków z Państwowej Straży Pożarnej z Puław, Kraśnika, Opola Lubelskiego, ZSP Azoty, a także OSP Nałęczów, Sadurki, Drzewce, Wąwolnica, Kurów i Kłoda oraz pracowników Miejskiego Zakładu Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Nałęczowie. - To dzięki nim większość mieszkańców idąc rano po Nałęczowie nie miała pojęcia co działo się między 18.00 a 4.00 nad ranem - mówi Informacyjnej Agencji Samorządowej Andrzej Ćwiek. Jednocześnie w imieniu mieszkańców, kuracjuszy i turystów dziękuje wszystkim strażakom, a w szczególności głównodowodzącym tą akcją Powiatowemu Komendantowi Straży Pożarnej młodszemu brygadierowi Grzegorzowi Podhajnemu i Naczelnikowi Ochotniczej Straży Pożarnej w Nałęczowie Lechowi Kamoli.