Władze Lipska chcą oczyścić miejscowy zalew, a w przyszłości uporządkować teren wokół zbiornika, by lepiej wykorzystywać ten obszar na cele rekreacyjne. Do niedawna akwen był we władaniu skarbu państwa, ale prawie dwa lata temu przejęło go miasto.
Na początek samorząd chce sprawdzić nowatorskie rozwiązanie na próbę, w wybranej części zalewu. Operacja nie może być jednak wykonana w tym roku, lecz wiosną, gdy w wodzie zaczynają się intensywne procesy biochemiczne, które bardzo sprzyjają rozwojowi drobnoustrojów, potrzebnych do redukcji mułu. Zdaniem burmistrza Paska pierwsze próby mogłyby się rozpocząć na przełomie kwietnia i maja.
Władze Lipska mają nadzieję, że nowatorski sposób oczyszczania zalewu okaże się skuteczny i tańszy. - Tradycyjne odmulanie tego typu zbiorników, które miało miejsce w innych częściach Polski, kosztowało nawet po kilka milionów złotych. Metoda, z której my chcemy skorzystać pochłonie zdecydowanie mniej pieniędzy - mówi Jerzy Pasek.
Miasto myśli nie tylko o oczyszczeniu zalewu, ale kompleksowym zagospodarowaniu otoczenia zbiornika. W przyszłości chce tu stworzyć bazę turystyczno-rekreacyjną z prawdziwego zdarzenia i liczy, że część środków na ten cel uda się pozyskać z funduszy unijnych.
(fot. UMiG Lipsko)
Władze Lipska mają nadzieję, że nowatorski sposób oczyszczania zalewu okaże się skuteczny i tańszy. - Tradycyjne odmulanie tego typu zbiorników, które miało miejsce w innych częściach Polski, kosztowało nawet po kilka milionów złotych. Metoda, z której my chcemy skorzystać pochłonie zdecydowanie mniej pieniędzy - mówi Jerzy Pasek.
Miasto myśli nie tylko o oczyszczeniu zalewu, ale kompleksowym zagospodarowaniu otoczenia zbiornika. W przyszłości chce tu stworzyć bazę turystyczno-rekreacyjną z prawdziwego zdarzenia i liczy, że część środków na ten cel uda się pozyskać z funduszy unijnych.
(fot. UMiG Lipsko)