W Józefowie w powiecie biłgorajskim pierwsze kroki na korcie stawiają potencjalni następcy Agnieszki Radwańskiej czy Rogera Federera. To uczestnicy projektu, przygotowanego przez Uczniowski Klub Sportowy "Herkules", współfinansowanego przez władze miasta i powiatu.
Trener Zawiślak przyznaje, że po tak krótkim kursie trudno się spodziewać, by jego podopieczni od razu mogli z powodzeniem rywalizować w zawodach tenisowych, ponieważ skupiali się przede wszystkim na nauce podstaw. Przyznaje jednak, że w każdej grupie zawodników są osoby, które mają predyspozycje do osiągania sukcesów.
- Żadnemu z zawodników nie można odmówić ambicji i zaangażowania, a prośby o to, by nie kończyć zajęć o ustalonej godzinie są właściwie na porządku dziennym. By jednak móc powiedzieć, że mamy w tej grupie poważnych kandydatów do profesjonalnego uprawiania tego sportu potrzeba co najmniej 2 lat treningów - mówi Informacyjnej Agencji Samorządowej Artur Zawiślak.
Trener józefowskich tenisistów jest też pod wrażeniem wysokiej frekwencji, w czym niemałą zasługę mają rodzice zawodników, którzy dowozili swoje pociechy na zajęcia, mimo sezonu urlopowego.
Artur Zawiślak nie ukrywa, że grupa, z którą rozpoczął pracę zasługuje na kontynuację zajęć. Władze Józefowa deklarują, że udostępnienie miejskich obiektów na treningi jest sprawą otwartą, ale podkreślają, że najwięcej w tej sprawie będą mieć do powiedzenia młodzi tenisiści, a przede wszystkim ich rodzice. Jeśli pomysł będzie kontynuowany, grupa ma być rozszerzona na całą gminę. Szczegóły tej propozycji mają być przedmiotem rozmów zainteresowanych stron w najbliższych tygodniach.
(fot.animatorzy "Orlika")
- Żadnemu z zawodników nie można odmówić ambicji i zaangażowania, a prośby o to, by nie kończyć zajęć o ustalonej godzinie są właściwie na porządku dziennym. By jednak móc powiedzieć, że mamy w tej grupie poważnych kandydatów do profesjonalnego uprawiania tego sportu potrzeba co najmniej 2 lat treningów - mówi Informacyjnej Agencji Samorządowej Artur Zawiślak.
Trener józefowskich tenisistów jest też pod wrażeniem wysokiej frekwencji, w czym niemałą zasługę mają rodzice zawodników, którzy dowozili swoje pociechy na zajęcia, mimo sezonu urlopowego.
Artur Zawiślak nie ukrywa, że grupa, z którą rozpoczął pracę zasługuje na kontynuację zajęć. Władze Józefowa deklarują, że udostępnienie miejskich obiektów na treningi jest sprawą otwartą, ale podkreślają, że najwięcej w tej sprawie będą mieć do powiedzenia młodzi tenisiści, a przede wszystkim ich rodzice. Jeśli pomysł będzie kontynuowany, grupa ma być rozszerzona na całą gminę. Szczegóły tej propozycji mają być przedmiotem rozmów zainteresowanych stron w najbliższych tygodniach.
(fot.animatorzy "Orlika")