Podczas, gdy popularne przed laty, bary w wielu miastach kraju są likwidowane, w Józefowie w powiecie biłgorajskim, taki bar właśnie rozpoczął działalność. Pierwsze doświadczenia są bardzo pozytywne, dlatego w przyszłości samorząd chce otworzyć także lokalny bank żywności.
W okresie świąteczno-noworocznym spółdzielnia socjalna ma też bardzo dużo zamówień z zakładów pracy, które organizują okolicznościowe spotkania. W przyszłości będzie także zapewniać catering na festiwale, dożynki i inne imprezy plenerowe.
Już w tym roku obsługiwała uczestników dorocznego pleneru malarskiego z jednej z lubelskich uczelni. - Studenci bardzo chwalili sobie wyżywienie, które spółdzielnia, jako organizacja nienastawiona na zysk, przygotowała po naprawdę niewielkich kosztach. Gdybyśmy zlecili wykonanie tego zadania zewnętrznej firmie komercyjnej, na pewno kosztowałoby to zdecydowanie więcej - dodaje burmistrz Dziura.
Docelowo władze gminy chcą też uruchomić lokalny bank żywności, który ma funkcjonować na nieco innych zasadach, niż tego typu przedsięwzięcia na przykład w Lublinie. Obecnie ośrodek pomocy wypłaca swoim podopiecznym pieniądze, które są wydawane na różne cele, nie zawsze zgodne z ideą wsparcia najbardziej potrzebujących. Autorzy pomysłu chcą, by MOPS przeznaczał te środki na przykład na wykupienie posiłków w miejscowym barze, albo zakup w hurtowni, po preferencyjnych cenach, produktów żywnościowych, które byłyby rozprowadzane przez bank. - W ten sposób spróbujemy niejako pomnożyć publiczne środki, bo powiedzmy za sto złotych można wykupić obiady na co najmniej kilka tygodni, lub zapewnić produkty żywnościowe, które na pewno nie zostaną roztrwonione - mówi Roman Dziura.
Jeśli plany uda się zrealizować lokalny bank żywności w Józefowie rozpocznie swoją działalność już na początku 2013 roku.
(fot. arch. UM Józefów)
Już w tym roku obsługiwała uczestników dorocznego pleneru malarskiego z jednej z lubelskich uczelni. - Studenci bardzo chwalili sobie wyżywienie, które spółdzielnia, jako organizacja nienastawiona na zysk, przygotowała po naprawdę niewielkich kosztach. Gdybyśmy zlecili wykonanie tego zadania zewnętrznej firmie komercyjnej, na pewno kosztowałoby to zdecydowanie więcej - dodaje burmistrz Dziura.
Docelowo władze gminy chcą też uruchomić lokalny bank żywności, który ma funkcjonować na nieco innych zasadach, niż tego typu przedsięwzięcia na przykład w Lublinie. Obecnie ośrodek pomocy wypłaca swoim podopiecznym pieniądze, które są wydawane na różne cele, nie zawsze zgodne z ideą wsparcia najbardziej potrzebujących. Autorzy pomysłu chcą, by MOPS przeznaczał te środki na przykład na wykupienie posiłków w miejscowym barze, albo zakup w hurtowni, po preferencyjnych cenach, produktów żywnościowych, które byłyby rozprowadzane przez bank. - W ten sposób spróbujemy niejako pomnożyć publiczne środki, bo powiedzmy za sto złotych można wykupić obiady na co najmniej kilka tygodni, lub zapewnić produkty żywnościowe, które na pewno nie zostaną roztrwonione - mówi Roman Dziura.
Jeśli plany uda się zrealizować lokalny bank żywności w Józefowie rozpocznie swoją działalność już na początku 2013 roku.
(fot. arch. UM Józefów)