Pomnik partyzantów, który znajduje się w Rezerwacie "Jata" nie zostanie wyburzony. Instytut Pamięci Narodowej zgodził się na jego pozostawienie pod warunkiem zmiany orła i napisu.
Stanowisko IPN kończy ponad roczną batalię o uratowanie pomnika, którą podjęli wspólnie Gmina Łuków, Nadleśnictwo Łuków, Towarzystwo Przyrodniczo-Historyczne "Orlik" i łukowskie koło Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej.
"Czerwony Pomnik", nazywany tak od kamienia, z którego został wykonany, stoi w "Jacie" od 1969 roku. Jest na nim napis: "Pamięci polskich i radzieckich partyzantów zgrupowanych w tych lasach w latach 1942 - 1944, walczących z hitlerowskim okupantem. Społeczeństwo Ziemi Łukowskiej 1969". Według pomysłodawców pomnika taki napis był wtedy jedyną szansą na uczczenie żołnierzy Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych, którzy stacjonowali w rezerwacie "Jata". Wiadomo jednak, że przebywali w nim także radzieccy żołnierze, prawdopodobnie z oddziału NKWD, których zadaniem było rozpracowanie polskich oddziałów partyzanckich.
"Czerwony Pomnik", nazywany tak od kamienia, z którego został wykonany, stoi w "Jacie" od 1969 roku. Jest na nim napis: "Pamięci polskich i radzieckich partyzantów zgrupowanych w tych lasach w latach 1942 - 1944, walczących z hitlerowskim okupantem. Społeczeństwo Ziemi Łukowskiej 1969". Według pomysłodawców pomnika taki napis był wtedy jedyną szansą na uczczenie żołnierzy Armii Krajowej i Narodowych Sił Zbrojnych, którzy stacjonowali w rezerwacie "Jata". Wiadomo jednak, że przebywali w nim także radzieccy żołnierze, prawdopodobnie z oddziału NKWD, których zadaniem było rozpracowanie polskich oddziałów partyzanckich.