Orszak Trzech Króli w Zwierzyńcu zgromadził w tym roku wyjątkowo wielu mieszkańców. Według szacunkowych danych we wtorek 6 stycznia ulicami miasteczka przeszło około tysiąca osób.
Były to trzecie uliczne jasełka, organizowane przez miejscową parafię, ale w tym roku po raz pierwszy odbyły się w ramach ogólnopolskich obchodów, przygotowanych przez Fundację Trzech Króli.
Przemarsz rozpoczął się na placu przy Kościółku na Wodzie, a dalej trasa wiodła deptakiem i ul. Zamojską do kościoła parafialnego.
Orszak prowadziła gwiazda, za którą bryczką jechali Trzej Królowie, a za nimi podążał korowód kolędników. Po drodze orszak zatrzymywał się czterech stacjach, nawiązujących do biblijnych wydarzeń w Betlejem.
- Byliśmy miło zaskoczeni tak wysoką frekwencją. Choć pogoda nie była naszym sprzymierzeńcem, w orszaku spotkali się mieszkańcy w różnym wieku, od kilkuletnich dzieci po seniorów, którzy chętnie włączali się we wspólne kolędowanie - mówi proboszcz miejscowej parafii ksiądz Błażej Górski.
Jego zdaniem wszystkie osoby, które zaangażowały się w organizację przemarszu wywiązali się z tego zadania znakomicie. - Słowa podziękowania należą się jednak wszystkim uczestnikom, którzy mimo mrozu dołączyli do orszaku, zakładali symboliczne korony na głowy i ze śpiewem na ustach obchodzili święto Objawienia Pańskiego - dodaje ksiądz Górski.
Przemarsz rozpoczął się na placu przy Kościółku na Wodzie, a dalej trasa wiodła deptakiem i ul. Zamojską do kościoła parafialnego.
Orszak prowadziła gwiazda, za którą bryczką jechali Trzej Królowie, a za nimi podążał korowód kolędników. Po drodze orszak zatrzymywał się czterech stacjach, nawiązujących do biblijnych wydarzeń w Betlejem.
- Byliśmy miło zaskoczeni tak wysoką frekwencją. Choć pogoda nie była naszym sprzymierzeńcem, w orszaku spotkali się mieszkańcy w różnym wieku, od kilkuletnich dzieci po seniorów, którzy chętnie włączali się we wspólne kolędowanie - mówi proboszcz miejscowej parafii ksiądz Błażej Górski.
Jego zdaniem wszystkie osoby, które zaangażowały się w organizację przemarszu wywiązali się z tego zadania znakomicie. - Słowa podziękowania należą się jednak wszystkim uczestnikom, którzy mimo mrozu dołączyli do orszaku, zakładali symboliczne korony na głowy i ze śpiewem na ustach obchodzili święto Objawienia Pańskiego - dodaje ksiądz Górski.