Grażyna Szuty uważa, że poszukiwania porcelany to niezwykła przygoda, często zaskakująca. - Na przykład niedawno udało mi się zdobyć talerzyk z 1796 roku z Ludwigsburga, który znajdował się wśród zupełnie bezwartościowych przedmiotów. Na ekspozycji zgromadzonej w Piwnicznej Kolekcji można podziwiać także m.in.: piękny serwis z Huty Franciszka (Katowice), świetny przykład art. deco. Nie przejdziemy obojętnie obok tacy i serwisu galwanizowanego srebrem z manufaktury Hutschenreuthera. Przepięknym zdobieniem zachwyca również Prussia serwis z Tułowic. Mamy też patery, serownice, maselniczki i wiele innych, niezwykłych przedmiotów, które sprawiają, że ta kolekcja jest wyjątkowa - mówi Informacyjnej Agencji Samorządowej kolekcjonerka ze Zwierzyńca.
Szczególnym sentymentem pani Grażyna darzy serwisy porcelanowe na tacach, które - jak mawia - najbardziej cieszą jej oko, ponieważ są niezwykle zróżnicowane, pochodzą z różnych epok i z różnych manufaktur. Liczbę wszystkich serwisów (nie tylko tych z tacami), właścicielka szacuje na około 500 sztuk.
(fot. Nina Szayna)