Kilkunastu dni potrzebowali mieszkańcy gminy Stary Brus, by pierwszy raz zapełnić "serce" na plastikowe nakrętki. Pojemnik stoi na miejscowym skwerku i można go napełniać kolejny raz.
- Dziękujemy za szybką reakcję, wielkie serce i dobroć. Dzięki Wam możemy choć trochę pomóc Szymkowi z Kołacz. Akcja trwa. Zbierajcie dalej i wrzucajcie - proszą autorzy pomysłu.
Szymek jest wcześniakiem. Urodził się w 24 tygodniu ciąży i stąd jego choroby. 11-letni obecnie chłopiec jest niewidomy, a poza tym zmaga się z padaczką, mózgowym porażeniem dziecięcym i wieloma innymi chorobami.
By wspomóc rehabilitację Szymona wystarczy przed wyrzuceniem pustej butelki czy innego pojemnika odkręcić nakrętkę, a po uzbieraniu większej ilości, wrzucić je do "serduszka". Korki są przetwarzane, ale by pomoc była skuteczna, potrzebne są duże ilości surowca.
(fot. UG Stary Brus)
Szymek jest wcześniakiem. Urodził się w 24 tygodniu ciąży i stąd jego choroby. 11-letni obecnie chłopiec jest niewidomy, a poza tym zmaga się z padaczką, mózgowym porażeniem dziecięcym i wieloma innymi chorobami.
By wspomóc rehabilitację Szymona wystarczy przed wyrzuceniem pustej butelki czy innego pojemnika odkręcić nakrętkę, a po uzbieraniu większej ilości, wrzucić je do "serduszka". Korki są przetwarzane, ale by pomoc była skuteczna, potrzebne są duże ilości surowca.
(fot. UG Stary Brus)