Rewitalizacja zabytkowego dworu w Siennicy Różanej jeszcze się nie zakończyła, ale władze gminy już szukają pomysłów na jego zagospodarowanie. Jedną z rozważanych koncepcji jest utworzenie muzeum sztuki współczesnej, które mogłoby powstać dzięki wsparciu wybitnego artysty z Krakowa, ale związanego z Ziemią Siennicką, prof. Janusza "Jutrzenki" Trzebiatowskiego. W środę 17 marca pomysłodawca "Dworu sztuki" przedstawił swoją wizję na spotkaniu z radnymi.
Swoją koncepcję zagospodarowania dworu chce oprzeć na trzech filarach - poezji, muzyce i własnym dorobku. Jego zdaniem w Siennicy Różanej można również promować dzieła polskich noblistów, wybitnych kompozytorów i innych artystów, tworzących sztukę przez duże "S".
Sam profesor Trzebiatowski deklaruje, że podaruje społeczeństwu Ziemi Siennickiej znaczną część swoich prac, które były podziwiane w różnych częściach świata. To głównie obrazy, rzeźby i około 100 form medalierskich. - Startujemy z wysokiego pułapu, by… wejść na jeszcze wyższy. Jeśli ten pomysł uda się zrealizować możemy udowodnić, że wielką sztukę można pokazać w małym ośrodku, co udawało się już robić, na przykład Francuzom, ale w Polsce czegoś takiego jeszcze nie było - uważa prof. Janusz Trzebiatowski.
Artysta ma już swoje muzeum w rodzinnych Chojnicach na Pomorzu, gdzie można podziwiać ponad 500 jego dzieł. Jego dorobek artystyczny jest jednak na tyle bogaty, że do Siennicy Różanej mógłby przekazać tyle eksponatów, ile tylko pomieści "Dwór sztuki". - Służę sobą, swoją wiedzą i dorobkiem materialnym, bo to jest również moja ziemia i mój obowiązek jej służyć - mówił podczas środowego spotkania z radnymi prof. Trzebiatowski.
Sam profesor Trzebiatowski deklaruje, że podaruje społeczeństwu Ziemi Siennickiej znaczną część swoich prac, które były podziwiane w różnych częściach świata. To głównie obrazy, rzeźby i około 100 form medalierskich. - Startujemy z wysokiego pułapu, by… wejść na jeszcze wyższy. Jeśli ten pomysł uda się zrealizować możemy udowodnić, że wielką sztukę można pokazać w małym ośrodku, co udawało się już robić, na przykład Francuzom, ale w Polsce czegoś takiego jeszcze nie było - uważa prof. Janusz Trzebiatowski.
Artysta ma już swoje muzeum w rodzinnych Chojnicach na Pomorzu, gdzie można podziwiać ponad 500 jego dzieł. Jego dorobek artystyczny jest jednak na tyle bogaty, że do Siennicy Różanej mógłby przekazać tyle eksponatów, ile tylko pomieści "Dwór sztuki". - Służę sobą, swoją wiedzą i dorobkiem materialnym, bo to jest również moja ziemia i mój obowiązek jej służyć - mówił podczas środowego spotkania z radnymi prof. Trzebiatowski.