Inwestycje drogowe i sprawy oświatowe zdominowały czwartkową sesję Rady Powiatu w Lublinie.
W obradach, które odbyły się 28 lutego, wzięli udział m.in. przedstawiciele firm, które budują drogę ekspresową S17, korzystając przy tym z tras powiatowych. - Natężenie ruchu i ciężki sprzęt, używany do wykonania robót spowodował znaczne zniszczenie naszych dróg. Zdarzają się nawet odcinki, które są w tak fatalnym stanie, że ze względu na bezpieczeństwo użytkowników musieliśmy je zamknąć - mówi Informacyjnej Agencji Samorządowej starosta lubelski Paweł Pikula.
Z dwoma spośród trzech głównych wykonawców trasy S17 powiat ma zawarte porozumienia, w których zobowiązują się oni do odbudowy dróg. Ich przedstawiciele potwierdzili, że postarają się przywrócić je do stanu sprzed budowy, w połowie roku. Jedna z firm na razie nie zgadza się na taką umowę, twierdząc, że nie jest stroną w tej sprawie. Argumentuje, że z podwykonawcami, z którymi współpracuje, uzgodniła trasy przejazdu drogami krajowymi i wojewódzkimi. Mimo to, część z tych firm, nie stosuje się do tych zaleceń i wbrew ustaleniom korzysta z dróg gminnych i powiatowych, które zapewniają krótszy dojazd na plac budowy.
Starosta lubelski wciąż ma nadzieję na zawarcie ugody, ale jeśli takiego porozumienia nie uda się wynegocjować, zapowiada interwencję w tej sprawie u inwestora, czyli w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Z dwoma spośród trzech głównych wykonawców trasy S17 powiat ma zawarte porozumienia, w których zobowiązują się oni do odbudowy dróg. Ich przedstawiciele potwierdzili, że postarają się przywrócić je do stanu sprzed budowy, w połowie roku. Jedna z firm na razie nie zgadza się na taką umowę, twierdząc, że nie jest stroną w tej sprawie. Argumentuje, że z podwykonawcami, z którymi współpracuje, uzgodniła trasy przejazdu drogami krajowymi i wojewódzkimi. Mimo to, część z tych firm, nie stosuje się do tych zaleceń i wbrew ustaleniom korzysta z dróg gminnych i powiatowych, które zapewniają krótszy dojazd na plac budowy.
Starosta lubelski wciąż ma nadzieję na zawarcie ugody, ale jeśli takiego porozumienia nie uda się wynegocjować, zapowiada interwencję w tej sprawie u inwestora, czyli w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.