Władze powiatu kraśnickiego bronią przed likwidacją Skład Materiałowy Jednostki Wojskowej. To jedyna struktura wojskowa, która jeszcze istnieje w tym rejonie.
„Z uwagi na uwarunkowania społeczno-ekonomiczne i historyczne stanowczo protestujemy przeciwko jej likwidacji” - stwierdzają radni powiatu w stanowisku, przyjętym na ostatniej sesji Rady Powiatu.
Pomysł likwidacji składu pojawił się w 2007 roku, ale w kolejnych pismach przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej informowali, że taki punkt został w 2008 roku wykreślony z „Programu rozwoju sił zbrojnych na lata 2007-12. W maju tego roku szef logistyki Śląskiego Okręgu Wojskowego poinformował jednak, że skład ma być rozformowany do końca czerwca przyszłego roku. „Przy rosnącym bezrobociu jesteśmy zdeterminowani bronić miejsca pracy dla ponad 150 osób” - stwierdza starosta kraśnicki Tadeusz Wojtak. Podkreśla, że dopóki nie ma oficjalnego rozkazu uratowanie wojska w Kraśniku jest możliwe. Dlatego stanowisko Rady Powiatu już zostało przesłane do przedstawicieli władz centralnych i lubelskich parlamentarzystów. Ponadto władze powiatu chcą jeszcze rozmawiać w tej sprawie z przedstawicielami Ministerstwa Obrony Narodowej.
Skład Materiałowy Jednostki Wojskowej 4824 dawniej był miejscem magazynowania paliwa. Wprawdzie od kilku lat zbiorniki są puste, ale ciągle trafiają tutaj inne zapasy dla wojska z całego kraju. To zdaniem autorów apelu jest jednym z wielu argumentów za pozostawienie składu w Kraśniku. Termin ewentualnych negocjacji w tej sprawie na razie nie został ustalony.
„Z uwagi na uwarunkowania społeczno-ekonomiczne i historyczne stanowczo protestujemy przeciwko jej likwidacji” - stwierdzają radni powiatu w stanowisku, przyjętym na ostatniej sesji Rady Powiatu.
Pomysł likwidacji składu pojawił się w 2007 roku, ale w kolejnych pismach przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej informowali, że taki punkt został w 2008 roku wykreślony z „Programu rozwoju sił zbrojnych na lata 2007-12. W maju tego roku szef logistyki Śląskiego Okręgu Wojskowego poinformował jednak, że skład ma być rozformowany do końca czerwca przyszłego roku. „Przy rosnącym bezrobociu jesteśmy zdeterminowani bronić miejsca pracy dla ponad 150 osób” - stwierdza starosta kraśnicki Tadeusz Wojtak. Podkreśla, że dopóki nie ma oficjalnego rozkazu uratowanie wojska w Kraśniku jest możliwe. Dlatego stanowisko Rady Powiatu już zostało przesłane do przedstawicieli władz centralnych i lubelskich parlamentarzystów. Ponadto władze powiatu chcą jeszcze rozmawiać w tej sprawie z przedstawicielami Ministerstwa Obrony Narodowej.
Skład Materiałowy Jednostki Wojskowej 4824 dawniej był miejscem magazynowania paliwa. Wprawdzie od kilku lat zbiorniki są puste, ale ciągle trafiają tutaj inne zapasy dla wojska z całego kraju. To zdaniem autorów apelu jest jednym z wielu argumentów za pozostawienie składu w Kraśniku. Termin ewentualnych negocjacji w tej sprawie na razie nie został ustalony.
