Do końca tego roku w województwie lubelskim powinno być zamkniętych ponad 100 składowisk odpadów. Śmieci mają być dostarczane tam, gdzie są nowoczesne zakłady gospodarki odpadami, ale tych w większości... nie ma.
Jednym z wysypisk, które mają być zamknięte jest składowisko w Królewskim Dworze koło Parczewa. „Mimo że jego pojemność jeszcze nie jest wykorzystana śmieci z Parczewa trzeba będzie wozić do Białej Podlaskiej” – tłumaczy burmistrz Paweł Kędracki. Województwo zostało bowiem podzielone na 5 zakładów gospodarki odpadami a Parczew został włączony do okręgu w Białej Podlaskiej. Wprawdzie podobny zakład miał także powstać w okolicach Radzynia Podlaskiego, ale żadna z tych koncepcji nie została jeszcze zrealizowana.
Stanisław Waszkiewicz z Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego dodaje, że z Parczewa do Radzynia jest o połowę bliżej niż do Białej Podlaskiej więc wywożenie śmieci byłoby zdecydowanie tańsze. Z ogólnych szacunków wynika, że za ich wywóz do Białej gmina będzie musiała zapłacić około 230-250 złotych za tonę, podczas gdy teraz płaci 120.
Według burmistrza Parczewa nie przygotowanych na nowe zasady gospodarki odpadami jest większość samorządów. Dlatego Paweł Kędracki ma nadzieję, że termin ich wprowadzenia zostanie przesunięty. Samorządowcy podkreślają, że inne kraje Unii Europejskiej dochodziły do obecnych zasad gospodarki odpadami prawie 20 lat, tymczasem w Polsce musi się to odbyć w 3 lata.
Jednym z wysypisk, które mają być zamknięte jest składowisko w Królewskim Dworze koło Parczewa. „Mimo że jego pojemność jeszcze nie jest wykorzystana śmieci z Parczewa trzeba będzie wozić do Białej Podlaskiej” – tłumaczy burmistrz Paweł Kędracki. Województwo zostało bowiem podzielone na 5 zakładów gospodarki odpadami a Parczew został włączony do okręgu w Białej Podlaskiej. Wprawdzie podobny zakład miał także powstać w okolicach Radzynia Podlaskiego, ale żadna z tych koncepcji nie została jeszcze zrealizowana.
Stanisław Waszkiewicz z Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego dodaje, że z Parczewa do Radzynia jest o połowę bliżej niż do Białej Podlaskiej więc wywożenie śmieci byłoby zdecydowanie tańsze. Z ogólnych szacunków wynika, że za ich wywóz do Białej gmina będzie musiała zapłacić około 230-250 złotych za tonę, podczas gdy teraz płaci 120.
Według burmistrza Parczewa nie przygotowanych na nowe zasady gospodarki odpadami jest większość samorządów. Dlatego Paweł Kędracki ma nadzieję, że termin ich wprowadzenia zostanie przesunięty. Samorządowcy podkreślają, że inne kraje Unii Europejskiej dochodziły do obecnych zasad gospodarki odpadami prawie 20 lat, tymczasem w Polsce musi się to odbyć w 3 lata.
