Nowa firma będzie odbierać w tym roku śmieci od mieszkańców gminy Krzywda. W drugim półroczu zmieni się także harmonogram wykonywania tych usług, który uwzględnia zmiany przepisów ustawowych, wchodzących w życie jesienią tego roku.
Przetarg na odbiór i transport odpadów wygrał Gminny Zakład Gospodarki Komunalnej z Wojcieszkowa. Harmonogram wykonywania tych usług jest już ogłoszony i do końca sierpnia będzie taki jak do tej pory, ale we wrześniu i październiku zasady będą inne. - Nowe przepisy, które wejdą w życie we wrześniu nakazują gminom m.in. odbiór śmieci zmieszanych i biodegradowalnych nie jeden, a dwa razy w miesiącu. W tym roku ta zasada obejmie tylko dwa miesiące - wspomniany wrzesień i październik, ale w 2021 roku tak zwany sezon letni będzie o kilka miesięcy dłuższy - tłumaczy wójt gminy Krzywda Krzysztof Warda.
Tak jak w pozostałych gminach koszty odbioru, transportu i zagospodarowania odpadów są coraz wyższe, ponieważ m.in. rosną koszty paliwa, wyższa jest płaca minimalna i opłaty za składowanie śmieci. - Dotyka to również nas, o czym mogliśmy się przekonać podczas zakończonego właśnie przetargu. Od lutego nowe, zdecydowanie wyższe stawki, będą obowiązywać także w Zakładzie Zagospodarowania Odpadów Komunalnych w Adamkach, gdzie dostarczamy nasze śmieci. Robiliśmy co można, by obecne stawki opłat śmieciowych utrzymać co najmniej do połowy tego roku, ale sytuacja na rynku powoduje, że rada gminy musi się tym zająć wcześniej - zapowiada Krzysztof Warda.
Tak jak w pozostałych gminach koszty odbioru, transportu i zagospodarowania odpadów są coraz wyższe, ponieważ m.in. rosną koszty paliwa, wyższa jest płaca minimalna i opłaty za składowanie śmieci. - Dotyka to również nas, o czym mogliśmy się przekonać podczas zakończonego właśnie przetargu. Od lutego nowe, zdecydowanie wyższe stawki, będą obowiązywać także w Zakładzie Zagospodarowania Odpadów Komunalnych w Adamkach, gdzie dostarczamy nasze śmieci. Robiliśmy co można, by obecne stawki opłat śmieciowych utrzymać co najmniej do połowy tego roku, ale sytuacja na rynku powoduje, że rada gminy musi się tym zająć wcześniej - zapowiada Krzysztof Warda.