Jest szansa, że jeszcze w tym roku w gminie Krzywda ilość wyrobów, zawierających azbest zmniejszy się co najmniej o kilkadziesiąt ton. Właściciele posesji, na których znajdują się szkodliwe substancje nie będą płacić za ich usunięcie, ponieważ gmina ma otrzymać na ten cel pieniądze ze źródeł zewnętrznych.
Właśnie zakończyło się przyjmowanie wniosków od właścicieli budynków chcących skorzystać ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Zainteresowanych tą formą wsparcia jest kilkanaście osób, które zamierzają się pozbyć łącznie prawie 30 ton azbestu. To przede wszystkim eternit, którym są pokryte budynki mieszkalne i gospodarcze oraz zdjęty już z dachów uszkodzonych podczas klęsk żywiołowych.
Właściciele posesji nie otrzymują żadnych pieniędzy, ani nie muszą szukać firm, które zajmą się zdjęciem, wywiezieniem i utylizacją szkodliwych substancji. Zajmie się tym gmina i to ona rozliczy się z wykonawcą usługi. Właściciel budynku musi jedynie zadbać o nowy dach. Władze gminy liczą, że firmę, która zajmie się zabraniem azbestu uda się wybrać najpóźniej w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Samo usuwanie trujących materiałów powinno się rozpocząć w wakacje, a terminy będą ustalane z zainteresowanymi osobami indywidualnie.
Z szacunkowych danych wynika, że w gminie Krzywda jest do usunięcia jeszcze ponad 515 tysięcy metrów kwadratowych wyrobów zawierających azbest. Samorząd zamierza pomóc mieszkańcom w pozbyciu się ich nie tylko za pieniądze z funduszu ochrony środowiska, ale również ze Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy. Ten projekt będzie realizować Urząd Marszałkowski w Lublinie, a osoby, które zadeklarowały w nim udział, chcą się pozbyć prawie 3 tysięcy 390 metrów kwadratowych szkodliwych substancji.
(fot.sxc.hu)
Właśnie zakończyło się przyjmowanie wniosków od właścicieli budynków chcących skorzystać ze środków Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska. Zainteresowanych tą formą wsparcia jest kilkanaście osób, które zamierzają się pozbyć łącznie prawie 30 ton azbestu. To przede wszystkim eternit, którym są pokryte budynki mieszkalne i gospodarcze oraz zdjęty już z dachów uszkodzonych podczas klęsk żywiołowych.
Właściciele posesji nie otrzymują żadnych pieniędzy, ani nie muszą szukać firm, które zajmą się zdjęciem, wywiezieniem i utylizacją szkodliwych substancji. Zajmie się tym gmina i to ona rozliczy się z wykonawcą usługi. Właściciel budynku musi jedynie zadbać o nowy dach. Władze gminy liczą, że firmę, która zajmie się zabraniem azbestu uda się wybrać najpóźniej w ciągu najbliższych dwóch miesięcy. Samo usuwanie trujących materiałów powinno się rozpocząć w wakacje, a terminy będą ustalane z zainteresowanymi osobami indywidualnie.
Z szacunkowych danych wynika, że w gminie Krzywda jest do usunięcia jeszcze ponad 515 tysięcy metrów kwadratowych wyrobów zawierających azbest. Samorząd zamierza pomóc mieszkańcom w pozbyciu się ich nie tylko za pieniądze z funduszu ochrony środowiska, ale również ze Szwajcarsko-Polskiego Programu Współpracy. Ten projekt będzie realizować Urząd Marszałkowski w Lublinie, a osoby, które zadeklarowały w nim udział, chcą się pozbyć prawie 3 tysięcy 390 metrów kwadratowych szkodliwych substancji.
(fot.sxc.hu)