Gmina Krzywda w powiecie łukowskim ma swój herb, flagę, sztandar i pieczęć. Formalne ich zatwierdzenie odbędzie się w przyszłym tygodniu podczas sesji Rady Gminy.
Starania o insygnia trwały około trzech lat. Przez ostatnich kilka miesięcy władze gminy czekały na opinię Komisji Heraldycznej, działającej przy ministrze spraw wewnętrznych. „Kilka tygodni temu komisja zatwierdziła wzory insygniów i od razu przygotowaliśmy niezbędne uchwały, które pozwolą na ich używanie” – mówi wójt Jerzy Kędra.
Insygnia nawiązują do nazwy gminy i miejscowości. Źródła historyczne podają, że jeden z jej właścicieli, Wojewoda Sandomierski miał trzech synów, między których rozdzielił swój majątek. Najmłodszy Przemko otrzymał Wysoczyznę Żelechowską, ale nie był z tego zadowolony. W czasie podróży do swego majątku jedno z ramion herbowego krzyża ułamało się, co Przemko potraktował to jako zły omen na przyszłość. Uważał, że został pokrzywdzony przez ojca w czasie podziału majątku i prawdopodobnie dlatego nadał swej siedzibie nazwę „Krzywda”.
Na zatwierdzonym przez heraldyków herbie na błękitnym tle widnieje więc biały krzyż z utrąconym jednym ramieniem. Podobne barwy ma flaga, składająca się z trzech kolorowych pasów, błękitnym w górnej i dolnej części oraz białym w środku.
Radni mają nie tylko zatwierdzić te propozycje, ale też ustalić zasady i okoliczności używania herbu, flagi, sztandaru i pieczęci. Na pewno będą ich używać władze gminy i jednostki samorządowe. W projekcie uchwały jest też zapis, że za zgodą gminy insygnia będa mogły wykorzystywać także inne instytucje lub osoby.
Uroczyste przekazanie insygniów może się odbyć dopiero po 14 dniach od ogłoszenia uchwał w Dzienniku Urzędowym. Władze Gminy Krzywda chcą to zrobić podczas jednej z najbliższych, ważnych uroczystości. Nie wykluczone, że będą to gminne dożynki, zaplanowane na pierwszą niedzielę września.
(fot.UG Krzywda)
Starania o insygnia trwały około trzech lat. Przez ostatnich kilka miesięcy władze gminy czekały na opinię Komisji Heraldycznej, działającej przy ministrze spraw wewnętrznych. „Kilka tygodni temu komisja zatwierdziła wzory insygniów i od razu przygotowaliśmy niezbędne uchwały, które pozwolą na ich używanie” – mówi wójt Jerzy Kędra.
Insygnia nawiązują do nazwy gminy i miejscowości. Źródła historyczne podają, że jeden z jej właścicieli, Wojewoda Sandomierski miał trzech synów, między których rozdzielił swój majątek. Najmłodszy Przemko otrzymał Wysoczyznę Żelechowską, ale nie był z tego zadowolony. W czasie podróży do swego majątku jedno z ramion herbowego krzyża ułamało się, co Przemko potraktował to jako zły omen na przyszłość. Uważał, że został pokrzywdzony przez ojca w czasie podziału majątku i prawdopodobnie dlatego nadał swej siedzibie nazwę „Krzywda”.
Na zatwierdzonym przez heraldyków herbie na błękitnym tle widnieje więc biały krzyż z utrąconym jednym ramieniem. Podobne barwy ma flaga, składająca się z trzech kolorowych pasów, błękitnym w górnej i dolnej części oraz białym w środku.
Radni mają nie tylko zatwierdzić te propozycje, ale też ustalić zasady i okoliczności używania herbu, flagi, sztandaru i pieczęci. Na pewno będą ich używać władze gminy i jednostki samorządowe. W projekcie uchwały jest też zapis, że za zgodą gminy insygnia będa mogły wykorzystywać także inne instytucje lub osoby.
Uroczyste przekazanie insygniów może się odbyć dopiero po 14 dniach od ogłoszenia uchwał w Dzienniku Urzędowym. Władze Gminy Krzywda chcą to zrobić podczas jednej z najbliższych, ważnych uroczystości. Nie wykluczone, że będą to gminne dożynki, zaplanowane na pierwszą niedzielę września.
(fot.UG Krzywda)