Zaskoczenie. Tak jednym słowem można podsumować spotkanie z prozaikiem, poetą i felietonistą Hubertem Klimko-Dobrzanieckim, który w środę 22 kwietnia był gościem Miejskiej Biblioteki Publicznej w Józefowie.
Autor książek o mrocznej stronie życia i ludzkich zachowań, a także sprawach trudnych i poważnych okazał się niezwykle ciepłą, przyjazną i bardzo kontaktową osobą, która ujęła czytelników bezpośredniością i umiejętnością prowadzenia ciekawych dyskusji nie tylko na temat własnej twórczości.
Uczestnicy środowego spotkania dopytywali gdzie w jego książkach znajduje się granica między faktami a fikcją oraz dlaczego bohaterami wielu jego opowieści są ludzie, którzy popełniają okrutne zbrodnie. W odpowiedzi Hubert Klimko-Dobrzaniecki przyznał, że "lubi czytelnikowi dać cegłą po głowie", a miłośnicy opowieści lekkich, łatwych i przyjemnych powinni ich szukać u innych autorów.
Gość józefowskiej książnicy okazał się znakomitym gawędziarzem i ciekawym rozmówcą, co dla większości czytelników było zupełnym zaprzeczeniem ich wyobrażeń o autorze tak przygnębiających pozycji.
Uczestnicy środowego spotkania dopytywali gdzie w jego książkach znajduje się granica między faktami a fikcją oraz dlaczego bohaterami wielu jego opowieści są ludzie, którzy popełniają okrutne zbrodnie. W odpowiedzi Hubert Klimko-Dobrzaniecki przyznał, że "lubi czytelnikowi dać cegłą po głowie", a miłośnicy opowieści lekkich, łatwych i przyjemnych powinni ich szukać u innych autorów.
Gość józefowskiej książnicy okazał się znakomitym gawędziarzem i ciekawym rozmówcą, co dla większości czytelników było zupełnym zaprzeczeniem ich wyobrażeń o autorze tak przygnębiających pozycji.