"Weekend filmowy pod gwiazdami" z Józefowie okazał się "strzałem w 10-tkę". Do udziału w projekcjach nikogo nie trzeba było namawiać, a niedzielną premierę filmu, promującego gminę, obejrzało dwa razy więcej widzów niż się spodziewano.
Początek filmowego weekendu na józefowskim rynku nie zapowiadał aż takiego sukcesu. Pierwszy film, hiszpańska komedia "Kuzyni", m.in. ze względu na deszcz, nie zgromadził nadzwyczajnej liczby widzów. W sobotniej projekcji amerykańskiego melodramatu "Wciąż ją kocham" uczestniczył już prawie komplet publiczności, natomiast na niedzielny finał, czyli premierę filmu "Lilia" przyszło tak wielu kinomanów, że musieli zajmować miejsca na schodach, parkowych ławkach oraz innych nietypowych miejscach.
Oprócz wysokiej frekwencji, doradcę burmistrza Ireneusza Wilczyńskiego cieszy również to, że wśród widzów byli nie tylko mieszkańcy Józefowa i okolic, ale także turyści, wypoczywający w tych dniach na Roztoczu. Razem z nimi "Lilię" obejrzeli jej reżyserka i scenarzystka Alina Bąk oraz producent Marcin Małek, którzy po zakończonej projekcji otrzymali ogromne brawa. - To utwierdziło nas w przekonaniu, że tego typu przedsięwzięcia warto organizować na józefowskim rynku, który jest bardzo dobrym miejscem na plenerowe pokazy. Otrzymaliśmy też wiele sugestii, by kontynuować nie tylko pomysł plenerowych weekendów, ale też nakręcić kolejne odcinki samego filmu - mówi Informacyjnej Agencji Samorządowej Ireneusz Wilczyński.
Oprócz wysokiej frekwencji, doradcę burmistrza Ireneusza Wilczyńskiego cieszy również to, że wśród widzów byli nie tylko mieszkańcy Józefowa i okolic, ale także turyści, wypoczywający w tych dniach na Roztoczu. Razem z nimi "Lilię" obejrzeli jej reżyserka i scenarzystka Alina Bąk oraz producent Marcin Małek, którzy po zakończonej projekcji otrzymali ogromne brawa. - To utwierdziło nas w przekonaniu, że tego typu przedsięwzięcia warto organizować na józefowskim rynku, który jest bardzo dobrym miejscem na plenerowe pokazy. Otrzymaliśmy też wiele sugestii, by kontynuować nie tylko pomysł plenerowych weekendów, ale też nakręcić kolejne odcinki samego filmu - mówi Informacyjnej Agencji Samorządowej Ireneusz Wilczyński.