W Publicznej Szkole Podstawowej w Liśniku Dużym nie ma... dzwonków. Na razie na próbę, ale jeśli pomysł się sprawdzi takie rozwiązanie może być wprowadzone na stałe.
- Po zsumowaniu wszystkich głosów okazało się, że przeciwko innowacji jest 37 procent badanych, natomiast 61 procent jest jej przychylnych, ale po spełnieniu określonych warunków - mówi opiekunka Samorządu Uczniowskiego w SP w Liśniku Dużym Magdalena Rudziejewska-Rudziewicz. Wśród uczniów, 54 procent nie chce zmian, ponieważ ich zdaniem dzwonki w szkole były od zawsze i tak powinno zostać. Z kolei 69 procent rodziców i nauczycieli uznało, że to bardzo dobry pomysł bądź ciekawa inicjatywa, ale wymagająca spełnienia określonych warunków.
W związku z tym zapadła decyzja, że "Szkoła bez dzwonków" będzie kontynuowana i ponownie oceniona za kilka tygodni. W tym czasie mają być wprowadzone zmiany, które w referendum postulowali uczniowie i nauczyciele. To na przykład: większa liczba i synchronizacja zegarów w szkole, więcej informacji o godzinach rozpoczęcia i zakończenia lekcji, większa aktywność nauczycieli w przypominaniu o rozpoczęciu lekcji oraz rozmowy o wadach i zaletach nowego rozwiązania z uczniami.
Te i inne zmiany, które postulowali ankietowani, będą obowiązywać do 31 marca, gdy odbędzie się kolejne referendum. To od jego wyników zależy czy pomysł będzie kontynuowany i w jakiej formie.
(fot. SP w Liśniku Dużym)
Te i inne zmiany, które postulowali ankietowani, będą obowiązywać do 31 marca, gdy odbędzie się kolejne referendum. To od jego wyników zależy czy pomysł będzie kontynuowany i w jakiej formie.
(fot. SP w Liśniku Dużym)
