Centrum Integracji Pokoleń w Ryżkach w wiejskiej Gminie Łuków, będzie budowane zgodnie z planem. Inwestycja była zagrożona, ponieważ potencjalni wykonawcy chcieli budować obiekt za większe pieniądze niż planował na ten cel wydać samorząd.
Podczas sesji w piątek 18 lutego radni znaleźli jednak dodatkowe środki. Dyskusja na ten temat trwała prawie 2 godziny, ponieważ Rada Gminy musiała rozstrzygnąć czy realizować inwestycję, na którą otrzymała dofinansowanie z unijnego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, czy też zrezygnować z dotacji i nie szukać potrzebnych na ten cel dodatkowych pieniędzy. Ostatecznie znaleziono je w kilku źródłach. Część środków przesunięto z planowanej w tegorocznym budżecie puli na urządzenie dróg w „Osiedlu marzeń” w Ryżkach. Kolejne mają na ten cel przeznaczyć sami mieszkańcy, którzy dysponują funduszem sołeckim, a reszte samorząd dołoży z rezerwy ogólnej.
Ryżki to jedna z największych miejscowości w gminie, ale dotąd nie ma własnej świetlicy. Przyszłe centrum ma być miejscem spotkań mieszkańców, w którym będą organizowane zebrania oraz imprezy kulturalne i rozrywkowe. Swoją siedzibę ma mieć w nim Ochotnicza Straż Pożarna i inne organizacje.
Podczas piątkowych obrad radni ocenili też efekty przynależności gminy do związków i stowarzyszeń. Zadecydowano, że Gmina Łuków wystąpi ze Związku Gmin Lubelszczyzny i Stowarzyszenia „Dom Europy”. „W sumie płaciliśmy na te organizacje prawie 6 tysięcy złotych rocznie. Nie widzimy jednak efektów i dlatego postanowiliśmy zrezygnować” - mówi wójt Mariusz Osiak. Gmina pozostaje członkiem: Związku Gmin Wiejskich RP, Lokalnej Grupy Działania „Razem ku lepszej przyszłości” i Związku Komunalnego Gmin Powiatu Radzyńskiego.
Ponadto radni debatowali na temat promocji. Oprócz oceny współpracy z lokalnymi mediami, omawiano koncepcje budowy wizerunku gminy. Jeden z pomysłów dotyczy wykorzystania, znajdujących się w okolicach Gołaszyna, amonitów jurajskich. Druga koncepcja zakłada promocję w oparciu o rezerwat florystyczny „Jata” w rejonie Dąbia i Żdżar. Natomiast trzecia opiera się na rekonstrukcji obozu żołnierzy Armii Krajowej, również w rezerwacie „Jata”. „Jest pomysł, by odtworzyć obóz w skali 1:1 i uczynić z tego swoistą, edukacyjną atrakcję turystyczną. Można byłoby przyjechać tu i mieszkać w takim obozowisku, w jakim za okupacji mieszkali żołnierze AK” - wyjaśnia wójt Osiak.
Była to jednak wstępna dyskusja na ten temat. Żadne ostateczne rozstrzygnięcia nie zapadły.
Podczas sesji w piątek 18 lutego radni znaleźli jednak dodatkowe środki. Dyskusja na ten temat trwała prawie 2 godziny, ponieważ Rada Gminy musiała rozstrzygnąć czy realizować inwestycję, na którą otrzymała dofinansowanie z unijnego Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, czy też zrezygnować z dotacji i nie szukać potrzebnych na ten cel dodatkowych pieniędzy. Ostatecznie znaleziono je w kilku źródłach. Część środków przesunięto z planowanej w tegorocznym budżecie puli na urządzenie dróg w „Osiedlu marzeń” w Ryżkach. Kolejne mają na ten cel przeznaczyć sami mieszkańcy, którzy dysponują funduszem sołeckim, a reszte samorząd dołoży z rezerwy ogólnej.
Ryżki to jedna z największych miejscowości w gminie, ale dotąd nie ma własnej świetlicy. Przyszłe centrum ma być miejscem spotkań mieszkańców, w którym będą organizowane zebrania oraz imprezy kulturalne i rozrywkowe. Swoją siedzibę ma mieć w nim Ochotnicza Straż Pożarna i inne organizacje.
Podczas piątkowych obrad radni ocenili też efekty przynależności gminy do związków i stowarzyszeń. Zadecydowano, że Gmina Łuków wystąpi ze Związku Gmin Lubelszczyzny i Stowarzyszenia „Dom Europy”. „W sumie płaciliśmy na te organizacje prawie 6 tysięcy złotych rocznie. Nie widzimy jednak efektów i dlatego postanowiliśmy zrezygnować” - mówi wójt Mariusz Osiak. Gmina pozostaje członkiem: Związku Gmin Wiejskich RP, Lokalnej Grupy Działania „Razem ku lepszej przyszłości” i Związku Komunalnego Gmin Powiatu Radzyńskiego.
Ponadto radni debatowali na temat promocji. Oprócz oceny współpracy z lokalnymi mediami, omawiano koncepcje budowy wizerunku gminy. Jeden z pomysłów dotyczy wykorzystania, znajdujących się w okolicach Gołaszyna, amonitów jurajskich. Druga koncepcja zakłada promocję w oparciu o rezerwat florystyczny „Jata” w rejonie Dąbia i Żdżar. Natomiast trzecia opiera się na rekonstrukcji obozu żołnierzy Armii Krajowej, również w rezerwacie „Jata”. „Jest pomysł, by odtworzyć obóz w skali 1:1 i uczynić z tego swoistą, edukacyjną atrakcję turystyczną. Można byłoby przyjechać tu i mieszkać w takim obozowisku, w jakim za okupacji mieszkali żołnierze AK” - wyjaśnia wójt Osiak.
Była to jednak wstępna dyskusja na ten temat. Żadne ostateczne rozstrzygnięcia nie zapadły.