W wiejskiej gminie Łuków powstaje 16 jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej. Już teraz liczba takich jednostek w jednej gminie to ewenement nie tylko w skali powiatu.
Nowa straż ma być zarejestrowana w Łazach. Dokumenty w tej sprawie już zostały przekazane do sądu.
„To najbardziej liczna organizacja w gminie. Zrzesza ponad 400 osób w tym kilkanaście kobiet” - chwali się Prezes Zarządu Oddziału Gminnego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Łukowie i zastępca wójta Wiktor Osik. Strażacy mają do dyspozycji m.in.: 8 samochodów, 26 motopomp pożarniczych, 2 szlamowe i 4 pływające oraz pilarki do drewna, betonu i stali. Te są przydatne na przykład w przypadku takich kataklizmów jak październikowy atak zimy, gdy powalone drzewa blokowały drogi. Łukowscy strażacy mają też niezależny system łączności, który może być używany nawet wtedy, gdy nie działają telefony stacjonarne czy – z powodu braku energii elektrycznej – nie można doładować baterii telefonów komórkowych.
W ubiegłym roku OSP w gminie Łuków otrzymały na swoją działalność około 350 tysięcy złotych rocznie. „To dużo, ale gdy podzieli się te pieniądze na wszystkie jednostki kwoty nie są tak wielkie” - tłumaczy Wiktor Osik. Są one wydawane przede wszystkim na: utrzymanie budynków i samochodów, remonty i wymianę sprzętu oraz szkolenia nowych strażaków. Podobną kwotę strażacy otrzymają z budżetu gminy także w przyszłym roku. Szczegółowy ich podział będzie tematem zebrań sprawozdawczych w poszczególnych jednostkach OSP.
Nowa straż ma być zarejestrowana w Łazach. Dokumenty w tej sprawie już zostały przekazane do sądu.
„To najbardziej liczna organizacja w gminie. Zrzesza ponad 400 osób w tym kilkanaście kobiet” - chwali się Prezes Zarządu Oddziału Gminnego Związku Ochotniczych Straży Pożarnych w Łukowie i zastępca wójta Wiktor Osik. Strażacy mają do dyspozycji m.in.: 8 samochodów, 26 motopomp pożarniczych, 2 szlamowe i 4 pływające oraz pilarki do drewna, betonu i stali. Te są przydatne na przykład w przypadku takich kataklizmów jak październikowy atak zimy, gdy powalone drzewa blokowały drogi. Łukowscy strażacy mają też niezależny system łączności, który może być używany nawet wtedy, gdy nie działają telefony stacjonarne czy – z powodu braku energii elektrycznej – nie można doładować baterii telefonów komórkowych.
