W przeddzień 99. rocznicy odzyskania przez Polskę Niepodległości czytelnicy Gminnej Biblioteki Publicznej w Łukowie oraz uczniowie zespołów szkół w Dąbiu i Gręzówce będą obchodzić narodowe święto na terenie rezerwatu "Jata".
W piątek 10 listopada wybiorą się pod pomnik, poświęcony żołnierzom Armii Krajowej, a wszystko sfilmują uczestnicy warsztatów, organizowanych przez filię biblioteczną w Dąbiu.
"Jata" to szczególne miejsce. To tutaj w czasie okupacji znajdowały się obozy AK, Narodowych Sił Zbrojnych i rosyjski. Stacjonujący w tych rejonach partyzanci m.in. odbywali szkolenia, zajmowali się dywersją i sabotażem oraz zapobiegali kradzieżom band szabrowników i kolportowali konspiracyjną prasę. Złotymi zgłoskami w historii "Jaty" zapisali się Wacław Rejmak pseudonim "Ostoja", Piotr Nowiński "Paweł", Władysław Kamola "Dysk" czy Henryk Nowosielski "Vickers". Wielu poniosło bohaterską śmierć, a ci, którzy ocaleli, zamiast słów wdzięczności usłyszeli skazujące wyroki sądowe, oparte na donosach tajnych agentów NKWD, stacjonujących w pobliskim obozie rosyjskim. Partyzanci mieli doskonałe rozpoznanie terenu, a swój obóz zbudowali w gęstym lesie w otoczeniu bagien. M.in. z tego powodu oddziały niemieckie nigdy nie odważyły się zapuścić w jego okolice. Na pamiątkę walki i poświęcenia żołnierzy w 1996 roku w Jacie stanął pomnik.
"Jata" to szczególne miejsce. To tutaj w czasie okupacji znajdowały się obozy AK, Narodowych Sił Zbrojnych i rosyjski. Stacjonujący w tych rejonach partyzanci m.in. odbywali szkolenia, zajmowali się dywersją i sabotażem oraz zapobiegali kradzieżom band szabrowników i kolportowali konspiracyjną prasę. Złotymi zgłoskami w historii "Jaty" zapisali się Wacław Rejmak pseudonim "Ostoja", Piotr Nowiński "Paweł", Władysław Kamola "Dysk" czy Henryk Nowosielski "Vickers". Wielu poniosło bohaterską śmierć, a ci, którzy ocaleli, zamiast słów wdzięczności usłyszeli skazujące wyroki sądowe, oparte na donosach tajnych agentów NKWD, stacjonujących w pobliskim obozie rosyjskim. Partyzanci mieli doskonałe rozpoznanie terenu, a swój obóz zbudowali w gęstym lesie w otoczeniu bagien. M.in. z tego powodu oddziały niemieckie nigdy nie odważyły się zapuścić w jego okolice. Na pamiątkę walki i poświęcenia żołnierzy w 1996 roku w Jacie stanął pomnik.