Koncert… Mis Tybetańskich odbędzie się w niedzielę 18 lipca na plantacji lawendy w Moniatyczach. Właścicielka plantacji Renata Mirowska-Cibis była już bohaterką internetowej galerii ludzi "pozytywnie zakręconych", a jej kraina w odcieniu fioletu miejscem kreatywnych warsztatów. Teraz zabrzmią tu niezwykłe dźwięki.
- To będzie wydarzenie inne niż wszystkie. Gwarantujemy coś więcej niż koncert - piszą w zaproszeniu organizatorzy.
Misa tybetańska, nazywana także dźwiękową, to misa, wykonana najczęściej ze stopu metali, która wydaje dźwięki podobne do dzwonu przy uderzaniu i pocieraniu. Dawniej były wykorzystywane zarówno jako narzędzie do rytuałów religijnych, jak i przedmiot codziennego użytku. Do dzisiaj odgrywają ważną rolę w buddyzmie i hinduizmie. Uważa się, że dźwięki mis tybetańskich działają relaksująco na umysł i ciało, zapewniając błogie rozluźnienie i oczyszczenie umysłu z negatywnych emocji.
"Na własnych… uszach" będą się mogli o tym przekonać uczestnicy niedzielnego koncertu, który rozpocznie się o 17.00.
Misa tybetańska, nazywana także dźwiękową, to misa, wykonana najczęściej ze stopu metali, która wydaje dźwięki podobne do dzwonu przy uderzaniu i pocieraniu. Dawniej były wykorzystywane zarówno jako narzędzie do rytuałów religijnych, jak i przedmiot codziennego użytku. Do dzisiaj odgrywają ważną rolę w buddyzmie i hinduizmie. Uważa się, że dźwięki mis tybetańskich działają relaksująco na umysł i ciało, zapewniając błogie rozluźnienie i oczyszczenie umysłu z negatywnych emocji.
"Na własnych… uszach" będą się mogli o tym przekonać uczestnicy niedzielnego koncertu, który rozpocznie się o 17.00.