Mieszkańcy Wywłoczki w gminie Zwierzyniec w środę 27 marca uczczą 70 rocznicę pacyfikacji tej wsi.
O 11.45 uczestnicy obchodów zbiorą się przy miejscowej szkole podstawowej, skąd przejdą pod pomnik ofiar tragicznych wydarzeń sprzed 70 lat. Podczas uroczystości wysłuchają wspomnień przedstawiciela Stowarzyszenia Dzieci Ofiar Obozów Hitlerowskich i będą się modlić w intencji pomordowanych, a pod upamiętniającym ich pomnikiem złożą wieńce i kwiaty.
31 marca 1943 roku, w odwecie za wykolejenie wojskowego pociągu, hitlerowcy otoczyli Wywłoczkę i wypędzili jej mieszkańców z domów. Kilkanaście osób zamordowali na miejscu, resztę zamknęli w obozie w Zwierzyńcu. Opuszczoną wieś splądrowali i podpalili. Szacuje się, że doszczętnie spłonęło wtedy około 150 zabudowań.
Jednym ze świadków tamtych wydarzeń była Janina Szuta, która przypomina jak Niemcy chodzili od domu do domu i wyganiali przerażonych mieszkańców na drogę. Tych, którzy się ociągali zabijali jeszcze na ich posesjach. Kiedy wypędzeni ludzie zebrali się na drodze z majątkiem, zgromadzonym jedynie w koszykach i tobołkach, hitlerowcy rabowali cenniejsze rzeczy i wywozili ciężarówkami. Po kilku godzinach oprawcy rozkazali mężczyznom, by ustawili się w oddzielnej kolumnie i wyruszyli w stronę Zwierzyńca. Kobiety i dzieci, odprawiono później. Podczas marszu widziały w przydrożnych rowach zabitych ojców, mężów i braci.
Co roku mieszkańcy Wywłoczki przypominają o tej tragedii, upamiętniając jej ofiary.
(fot. arch. UM w Zwierzyńcu)
31 marca 1943 roku, w odwecie za wykolejenie wojskowego pociągu, hitlerowcy otoczyli Wywłoczkę i wypędzili jej mieszkańców z domów. Kilkanaście osób zamordowali na miejscu, resztę zamknęli w obozie w Zwierzyńcu. Opuszczoną wieś splądrowali i podpalili. Szacuje się, że doszczętnie spłonęło wtedy około 150 zabudowań.
Jednym ze świadków tamtych wydarzeń była Janina Szuta, która przypomina jak Niemcy chodzili od domu do domu i wyganiali przerażonych mieszkańców na drogę. Tych, którzy się ociągali zabijali jeszcze na ich posesjach. Kiedy wypędzeni ludzie zebrali się na drodze z majątkiem, zgromadzonym jedynie w koszykach i tobołkach, hitlerowcy rabowali cenniejsze rzeczy i wywozili ciężarówkami. Po kilku godzinach oprawcy rozkazali mężczyznom, by ustawili się w oddzielnej kolumnie i wyruszyli w stronę Zwierzyńca. Kobiety i dzieci, odprawiono później. Podczas marszu widziały w przydrożnych rowach zabitych ojców, mężów i braci.
Co roku mieszkańcy Wywłoczki przypominają o tej tragedii, upamiętniając jej ofiary.
(fot. arch. UM w Zwierzyńcu)