Zwierzyniec i Józefów są miejscem pracy artystów, którzy uczestniczą w tegorocznym Festiwalu Land Art, czyli sztuki ziemi. Efektem pierwszej edycji imprezy były w ubiegłym roku m.in. kilkusetmetrowe ryby, wyorane w polu traktorem. Tegoroczne dzieła poznamy podczas wernisażu 11 sierpnia.
"Landarty", czyli konstrukcje wykorzystujące naturalne otoczenie, powstaną m.in. z ziemi, kamienia, wody, drzew i kwiatów.
Przez 10 dni, od 1 sierpnia, artyści z Białorusi, Danii, Ukrainy i Polski przygotują siedem projektów. Zwierzyniec na miejsce pracy wybrali: Jan Gryka, który na Stawie Kościelnym zaprezentuje projekt pod tytułem "To nie są nenufary" oraz Justyna Kościańczuk, Małgorzata Malik i Krzysztof Bochniak, przygotowujący w Parku Środowiskowym pracę zbiorową, zatytułowaną "Znienacka". Kończący festiwal wernisaż będzie polegać na wspólnym spacerze artystów i widzów do miejsc, w których powstały.
Twórcy "landartów" pokazują, że sztuka może i powinna wychodzić poza jej naturalną przestrzeń, jaką są muzea i galerie. Poprzez swoje dzieła chcą zmienić sposób postrzegania relacji między człowiekiem a przyrodą, którzy nie muszą ze sobą konkurować, ale mogą podkreślać jej niezwykłe właściwości i piękno.
Przez 10 dni, od 1 sierpnia, artyści z Białorusi, Danii, Ukrainy i Polski przygotują siedem projektów. Zwierzyniec na miejsce pracy wybrali: Jan Gryka, który na Stawie Kościelnym zaprezentuje projekt pod tytułem "To nie są nenufary" oraz Justyna Kościańczuk, Małgorzata Malik i Krzysztof Bochniak, przygotowujący w Parku Środowiskowym pracę zbiorową, zatytułowaną "Znienacka". Kończący festiwal wernisaż będzie polegać na wspólnym spacerze artystów i widzów do miejsc, w których powstały.
Twórcy "landartów" pokazują, że sztuka może i powinna wychodzić poza jej naturalną przestrzeń, jaką są muzea i galerie. Poprzez swoje dzieła chcą zmienić sposób postrzegania relacji między człowiekiem a przyrodą, którzy nie muszą ze sobą konkurować, ale mogą podkreślać jej niezwykłe właściwości i piękno.