Organizatorzy Letniej Akademii Filmowej, która w sierpniu odbywa się w Zwierzyńcu biorą udział w dorocznym festiwalu "Babie lato filmowe" w czeskim Trzyńcu niedaleko Cieszyna. Impreza rozpoczęła się w środę 9 października i potrwa do niedzieli.
W składzie zwierzynieckiej delegacji są m.in. rektor LAF Piotr Kotowski i dyrektor Zwierzynieckiego Ośrodka Kultury i Rekreacji Marek Zygmunt, a także przedstawiciele urzędu miejskiego i biura organizacyjnego akademii.
- To forma rewizyty. Organizatorzy festiwalu z Trzyńca od wielu lat przyjeżdżają do nas latem, a my jesteśmy zapraszani do udziału w projekcjach, dyskusjach i prelekcjach, które odbywają się u nich - mówi dyrektor ZOKiR-u Marek Zygmunt.
Zgodnie z tradycją imprezy, która jest organizowana po raz 21, miłośnicy kina będą mogli obejrzeć i podyskutować o filmach, które powstały w trzech, sąsiadujących ze sobą krajach - Czechach, Polsce i na Słowacji. W tym roku zostanie zaprezentowanych w sumie 30 filmów, w tym 7 najnowszych debiutów reżyserskich. Projekcje będą się odbywać nie tylko w Trzyńcu, ale również czterech innych miejscach. W programie festiwalu jest m.in. kilkunastogodzinny maraton filmowy, którego uczestnicy obejrzą wszystkie docinki polskiego serialu kryminalnego "Glina". Wśród festiwalowych gości ma być odtwórca jednej z głównym ról Maciej Stuhr.
Nowością tegorocznego spotkania będą polskie napisy do filmów czesko- i słowackojęzycznych, natomiast polskie filmy będą opatrzone listami dialogowymi po czesku. Organizatorzy imprezy zdecydowali się na wprowadzenie takiej zmiany, ponieważ festiwal w Trzyńcu z roku na rok gromadzi coraz większą grupę kinomanów nie tylko z pogranicza czesko-polsko-słowackiego, ale także dalszych zakątków tych krajów.
(fot.sxc.hu)
- To forma rewizyty. Organizatorzy festiwalu z Trzyńca od wielu lat przyjeżdżają do nas latem, a my jesteśmy zapraszani do udziału w projekcjach, dyskusjach i prelekcjach, które odbywają się u nich - mówi dyrektor ZOKiR-u Marek Zygmunt.
Zgodnie z tradycją imprezy, która jest organizowana po raz 21, miłośnicy kina będą mogli obejrzeć i podyskutować o filmach, które powstały w trzech, sąsiadujących ze sobą krajach - Czechach, Polsce i na Słowacji. W tym roku zostanie zaprezentowanych w sumie 30 filmów, w tym 7 najnowszych debiutów reżyserskich. Projekcje będą się odbywać nie tylko w Trzyńcu, ale również czterech innych miejscach. W programie festiwalu jest m.in. kilkunastogodzinny maraton filmowy, którego uczestnicy obejrzą wszystkie docinki polskiego serialu kryminalnego "Glina". Wśród festiwalowych gości ma być odtwórca jednej z głównym ról Maciej Stuhr.
Nowością tegorocznego spotkania będą polskie napisy do filmów czesko- i słowackojęzycznych, natomiast polskie filmy będą opatrzone listami dialogowymi po czesku. Organizatorzy imprezy zdecydowali się na wprowadzenie takiej zmiany, ponieważ festiwal w Trzyńcu z roku na rok gromadzi coraz większą grupę kinomanów nie tylko z pogranicza czesko-polsko-słowackiego, ale także dalszych zakątków tych krajów.
(fot.sxc.hu)
