Do tragicznych wydarzeniach sprzed 80 lat nawiązali w swoich wystąpieniach posłanka Monika Pawłowska, burmistrz Zwierzyńca Urszula Kolman, wiceprezes Towarzystwa Miłośników Zwierzyńca Franciszek Cieplak oraz były więzień obozu gen. Stanisław Maciąga.
Niemiecki obóz w Zwierzyńcu spełniał różne funkcje. Powstał jako baza dla pracowników firmy budowlanej z Wiednia, którzy mieli naprawiać drogi. Gdy w czerwcu 1941 roku firma została przeniesiona na wschód, jej miejsce zajęła kolejna, zatrudniająca jeńców francuskich. Gdy zostali oni wywiezieniu do Rawy Ruskiej, obóz został włączony do akcji wysiedlania ludności Zamojszczyzny. Jako obóz przesiedleńczy dla mieszkańców z powiatów zamojskiego, biłgorajskiego i tomaszowskiego funkcjonował do 13 sierpnia 1943 roku. Ostatnie baraki zostały zapełnione ofiarami wysiedleń z okolic Zwierzyńca w związku z akcją Sturmwind II. Po zakończeniu wojny budynki zostały rozebrane, a materiały użyte do odbudowy zagród w zniszczonych miejscowościach.
(fot. UM w Zwierzyńcu)