Zbliża się 72. rocznica pacyfikacji wsi Sochy w gminie Zwierzyniec. 1 czerwca 1943 roku, w odwecie za zabicie przez żołnierzy AK niemieckiego żandarma, Niemcy wymordowali około 200 osób.
W rocznicę tych wydarzeń, w najbliższy poniedziałek 1 czerwca, przedstawiciele władz gminy, kombatanci, młodzież i mieszkańcy uczczą pamięć ofiar pacyfikacji.
Uczestnicy uroczystości zbiorą się o 11.30 przy miejscowej kaplicy Bożego Miłosierdzia, by obejrzeć część artystyczną w wykonaniu uczniów Zespołu Szkół w Zwierzyńcu, a potem wziąć udział w mszy świętej w intencji ofiar. Po eucharystii delegacje samorządowe, szkolne i kombatanckie złożą kwiaty na mogiłach wymordowanych mieszkańców wsi Sochy, a po uroczystości, w miejscowej remizie OSP odbędzie się spotkanie z Anną Janko, autorką książki "Mała Zagłada". To osobisty rozrachunek autorki z piętnem wojny obecnym w jej rodzinie po tragicznych wydarzeniach związanych z pacyfikacją Soch, które obok Oradour-sur-Glane we Francji, Mazinote we Włoszech i Lidice w Czechach, są uznawane za jedną z czterech miejscowości w Europie najbardziej poszkodowanych podczas II wojny światowej.
W ostatnich dniach maja 1943 roku dwaj niemieccy żandarmi przebrani za partyzantów próbowali kupić broń. Swoje zadanie wykonali, ale w pobliskim Józefowie zostali rozpoznani przez żołnierzy Armii Krajowej. Partyzantom udało się zlikwidować tylko jednego z prowokatorów, drugi uciekł.
Uczestnicy uroczystości zbiorą się o 11.30 przy miejscowej kaplicy Bożego Miłosierdzia, by obejrzeć część artystyczną w wykonaniu uczniów Zespołu Szkół w Zwierzyńcu, a potem wziąć udział w mszy świętej w intencji ofiar. Po eucharystii delegacje samorządowe, szkolne i kombatanckie złożą kwiaty na mogiłach wymordowanych mieszkańców wsi Sochy, a po uroczystości, w miejscowej remizie OSP odbędzie się spotkanie z Anną Janko, autorką książki "Mała Zagłada". To osobisty rozrachunek autorki z piętnem wojny obecnym w jej rodzinie po tragicznych wydarzeniach związanych z pacyfikacją Soch, które obok Oradour-sur-Glane we Francji, Mazinote we Włoszech i Lidice w Czechach, są uznawane za jedną z czterech miejscowości w Europie najbardziej poszkodowanych podczas II wojny światowej.
W ostatnich dniach maja 1943 roku dwaj niemieccy żandarmi przebrani za partyzantów próbowali kupić broń. Swoje zadanie wykonali, ale w pobliskim Józefowie zostali rozpoznani przez żołnierzy Armii Krajowej. Partyzantom udało się zlikwidować tylko jednego z prowokatorów, drugi uciekł.
