Prezes OSP Wojciechów Stanisław Kamela podkreśla, że miejscowi strażacy byli jedynymi reprezentantami województwa lubelskiego w warszawskich zawodach. - Uczestnicy biegu musieli w pełnym umundurowaniu i uzbrojeniu strażackim, takim samym jak w działaniach ratowniczo-gaśniczych, wbiec jak najszybciej na 37 piętro wieżowca. Dodatkowym utrudnieniem był fakt, że strażacy biegli w maskach ze sprężonym powietrzem, którym oddycha się zdecydowanie trudniej niż normalnie, do pokonania mieli 836 schodów, a ich ekwipunek ważył około 19 kilogramów - relacjonuje w rozmowie z Informacyjną Agencją Samorządową prezes Kamela, który towarzyszył kolegom podczas imprezy w stolicy. Jednocześnie przypomniał, że był to drugi start strażaków z gminy Wojciechów w "Biegu na szczyt". Przed rokiem w swoim debiucie Paweł Jośko i Paweł Kowalski byli najlepsi, a Marcin Ozimek i Marcin Jośko uplasowali się tuż za nimi.
Do takich zawodów druhowie przygotowują się przez cały rok, wykorzystując na przykład kilkunastopiętrowy budynek Rektoratu UMCS w Lublinie czy Hotelu Marriott w Warszawie. Poza tym w ramach przygotowań strażacy biorą udział w ekstremalnych imprezach typu Bieg Rzeźnika czy biegowy Armagedon.
(fot. OSP KSRG Wojciechów)