Jeszcze około 30 procent właścicieli nieruchomości w Tyszowcach, którzy mają dostęp do miejskiej sieci kanalizacyjnej, nie podłączyło się do niej. Władze miasta apelują, by zrobili to jak najszybciej i wysyłają decyzje administracyjne, zobowiązujące mieszkańców do wykonania przyłączy.
Sprawa dotyczy działek przy ulicach: Jaśminowej, Słonecznej, Wielkiej, 3 Maja, Średniej, Małej, Polnej, Kątek i Armii Krajowej. Samorząd wykonał kanalizację w tej części Tyszowiec za pieniądze z Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Podłączenie konkretnych nieruchomości nie należy jednak do miasta, lecz właścicieli działek. Zgodnie z ustawą o utrzymaniu czystości i porządku, do sieci powinny być podłączone wszystkie nieruchomości, które nie są wyposażone w przydomową oczyszczalnię ścieków.
Początkowo władze miasta tylko apelowały o spełnienie tego obowiązku, ale gdy do kanalizacji podłączyła się zaledwie połowa właścicieli nieruchomości, zaczęły wysyłać decyzje administracyjne. - Na część adresatów to podziałało, bo liczba podłączeń wzrosła do około 70 procent, ale to wciąż za mało - mówi Informacyjnej Agencji Samorządowej burmistrz Mariusz Zając. Przypomina też, że podłączenie odbiorców do nowej sieci jest jednym z warunków skorzystania z norweskiego dofinansowania. Miasto musi bowiem wykazać, że realizacja projektu przyniosła zakładane w nim efekty.
(fot.sxc.hu)
Początkowo władze miasta tylko apelowały o spełnienie tego obowiązku, ale gdy do kanalizacji podłączyła się zaledwie połowa właścicieli nieruchomości, zaczęły wysyłać decyzje administracyjne. - Na część adresatów to podziałało, bo liczba podłączeń wzrosła do około 70 procent, ale to wciąż za mało - mówi Informacyjnej Agencji Samorządowej burmistrz Mariusz Zając. Przypomina też, że podłączenie odbiorców do nowej sieci jest jednym z warunków skorzystania z norweskiego dofinansowania. Miasto musi bowiem wykazać, że realizacja projektu przyniosła zakładane w nim efekty.
(fot.sxc.hu)