- Każda z nas zajmowała się tego typu twórczością wcześniej, ale robiłyśmy to wyłącznie we własnym zakresie. W pewnym momencie uznałyśmy, że skoro mamy podobne zainteresowania to możemy razem je rozwijać, a przy okazji wzajemnie się uczyć, rozmawiać o różnych sprawach, a nawet… śpiewać. Tak zrodził się pomysł cyklicznych spotkań w świetlicy, z której przed pandemią najczęściej korzystały dzieci i młodzież - mówi Informacyjnej Agencji Samorządowej opiekunka świetlicy w Budkach Jolanta Ciosek.
Ze względu na sytuację epidemiczną zajęcia odbywają się w niewielkiej grupie, która tworzy pięć mieszkanek miejscowości Budki w wieku od 30 do około 50 lat. Efektem wspólnej pracy, rozpoczętej w listopadzie ubiegłego roku, już jest kilkanaście obrazów z krajobrazami, kwiatami i tematami religijnymi. - Kilka kolejnych prac jest na ukończeniu, a próbkę naszych możliwości pokazujemy na wystawie w naszej świetlicy. Mulinę, tamborki, nici, igły i inne materiały kupujemy same. Spotykamy się cztery razy w tygodniu po trzy godziny, a gdy to nie wystarczy często zabieramy pracę do domu - dodaje Jolanta Ciosek.
(fot. GOK w Trzydniku Dużym)