Solidaryzując się z poszkodowanymi przez czerwcowe gradobicie organizatorzy tegorocznych Dożynek Gminy Trzydnik Duży zmieniają ich formułę. Święto plonów potrwa jeden dzień, w niedzielę 28 sierpnia, i będzie mieć skromniejszą oprawę.
W związku z gradobiciem, które nawiedziło gminę przed kilkoma tygodniami, nie będzie tradycyjnego festynu sołeckiego, organizowanego w przeddzień święta plonów, a zaoszczędzone w ten sposób pieniądze mają być przeznaczone na pomoc potrzebującym rodzinom.
Dożynki rozpocznie o 13.00 plenerowa msza święta na trzydnickim stadionie. Po eucharystii koła gospodyń wiejskich przy akompaniamencie Kapeli Ludowej Gminnego Ośrodka Kultury w Trzydniku Dużym wykonają pieśń obrzędową "Niosą ludzie plony", a wójt Franciszek Kwiecień odbierze od starostów dożynkowych bochen chleba, wypieczony z tegorocznych zbóż. W tym roku funkcję tę będą pełnić sołtysi Piotr Wojtan z Olbięcina i Agnieszka Szot z Łychowa Szlacheckiego. Piotr Wojtan z żoną prowadzi gospodarstwo o powierzchni 31 hektarów, na których uprawia rzepak, pszenicę i maliny. Z kolei Agnieszka Szot wspólnie z mężem gospodaruje na 52 hektarach, a ich gospodarstwo specjalizuje się w hodowli bydła mlecznego i opasowego oraz trzody chlewnej, a także uprawie zbóż, rzepaku i ziemniaków.
Dożynki rozpocznie o 13.00 plenerowa msza święta na trzydnickim stadionie. Po eucharystii koła gospodyń wiejskich przy akompaniamencie Kapeli Ludowej Gminnego Ośrodka Kultury w Trzydniku Dużym wykonają pieśń obrzędową "Niosą ludzie plony", a wójt Franciszek Kwiecień odbierze od starostów dożynkowych bochen chleba, wypieczony z tegorocznych zbóż. W tym roku funkcję tę będą pełnić sołtysi Piotr Wojtan z Olbięcina i Agnieszka Szot z Łychowa Szlacheckiego. Piotr Wojtan z żoną prowadzi gospodarstwo o powierzchni 31 hektarów, na których uprawia rzepak, pszenicę i maliny. Z kolei Agnieszka Szot wspólnie z mężem gospodaruje na 52 hektarach, a ich gospodarstwo specjalizuje się w hodowli bydła mlecznego i opasowego oraz trzody chlewnej, a także uprawie zbóż, rzepaku i ziemniaków.
