Ministerstwo Rozwoju Regionalnego sprawdzi jak Zarząd Województwa Lubelskiego przyznawał środki na infrastrukturę szkolną i sportową w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego.
Według Gazety Wyborczej, która podała taką informację, wiceminister Krzysztof Hetman poprosił marszałka województwa, by wstrzymał się z podpisywaniem umów o przyznaniu dotacji do czasu zakończenia kontroli.
Powodem decyzji ministerstwa były kontrowersje związane ze sposobem przydzielania środków z RPO. Chodzi m.in. o wniosek gminy Parczew na budowę kompleksu sportowo – rekreacyjnego z basenem. Projekt znalazł się na wysokim 13 miejscu listy rankingowej. Chociaż na 100 możliwych uzyskał 90 punktów, Zarząd Województwa ostatecznie przesunął projekt o 44 miejsca, na 15 pozycję listy rezerwowej. Członkowie zarządu województwa argumentują, że dokonali zmian, kierując się „interesem społecznym” co jest zgodne z przepisami lubelskiego RPO. Dodają, że do rozdania w tym konkursie było 200 milionów złotych, a wartość złożonych wniosków wynosiła 800 milionów.
Władze Parczewa nie przyjmują tych argumentów. Przekonują, że w podobnej sytuacji był wniosek Radzynia Podlaskiego na podobną inwestycję, zaprojektowaną przez tych samych autorów, który jednak ma otrzymać dofinansowanie. Zdaniem parczewskich samorządowców przyznanie środków na projekty, które w ocenach ekspertów wypadły zdecydowanie gorzej odbyło się wbrew przepisom.
Poza resortem rozwoju regionalnego władze Parczewa skierowały skargę w tej sprawie także do wojewody lubelskiego i Komitetu Monitorującego Regionalny Program Operacyjny.
Według Gazety Wyborczej, która podała taką informację, wiceminister Krzysztof Hetman poprosił marszałka województwa, by wstrzymał się z podpisywaniem umów o przyznaniu dotacji do czasu zakończenia kontroli.
Władze Parczewa nie przyjmują tych argumentów. Przekonują, że w podobnej sytuacji był wniosek Radzynia Podlaskiego na podobną inwestycję, zaprojektowaną przez tych samych autorów, który jednak ma otrzymać dofinansowanie. Zdaniem parczewskich samorządowców przyznanie środków na projekty, które w ocenach ekspertów wypadły zdecydowanie gorzej odbyło się wbrew przepisom.
Poza resortem rozwoju regionalnego władze Parczewa skierowały skargę w tej sprawie także do wojewody lubelskiego i Komitetu Monitorującego Regionalny Program Operacyjny.
