Radni Parczewa mają wątpliwości czy specjalny obszar ochrony siedlisk w gminie, w wersji zaproponowanej przez Generalną Dyrekcję Ochrony Środowiska jest uzasadniony.
Na terenie gminy już są 2 obszary specjalnej ochrony ptaków: Lasy Parczewskie i Dolina Tyśmienicy. Teraz miałaby powstać kolejny pod nazwą „Ostoja Parczewska” jako specjalny obszar ochrony siedlisk wilka. Dwa pierwsze zajmują ponad 20 tysięcy hektarów, a proponowany ponad 8 tysięcy.
Stanisław Waszkiewicz z Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miasta tłumaczy, że parczewscy leśnicy, którzy na bieżąco obserwują swój teren uważają, iż wilki występują w tej okolicy jedynie na ¼ proponowanego obszaru. Poza tym jego granice częściowo pokrywają się z już istniejącymi obszarami chronionymi. „Władze Parczewa nie są przeciwne tworzeniu nowych stref ochrony, ale powinno się to robić rozsądnie” - wyjaśnia Waszkiewicz. W nieoficjalnych rozmowach przedstawiciele dyrekcji generalnej tłumaczą, że przy tworzeniu nowych stref bardziej od kryteriów społeczno-ekonomicznych bierze się pod uwagę opinie naukowe.
Rada Miasta swoją negatywną opinię w sprawie proponowanego obszaru, wchodzącego w skład Europejskiej Sieci Ekologicznej Natura 2000 już wysłały do Warszawy. Stanowisko może, ale nie musi wpłynąć na ostateczne decyzje w tej sprawie.
Na terenie gminy już są 2 obszary specjalnej ochrony ptaków: Lasy Parczewskie i Dolina Tyśmienicy. Teraz miałaby powstać kolejny pod nazwą „Ostoja Parczewska” jako specjalny obszar ochrony siedlisk wilka. Dwa pierwsze zajmują ponad 20 tysięcy hektarów, a proponowany ponad 8 tysięcy.
Stanisław Waszkiewicz z Referatu Ochrony Środowiska Urzędu Miasta tłumaczy, że parczewscy leśnicy, którzy na bieżąco obserwują swój teren uważają, iż wilki występują w tej okolicy jedynie na ¼ proponowanego obszaru. Poza tym jego granice częściowo pokrywają się z już istniejącymi obszarami chronionymi. „Władze Parczewa nie są przeciwne tworzeniu nowych stref ochrony, ale powinno się to robić rozsądnie” - wyjaśnia Waszkiewicz. W nieoficjalnych rozmowach przedstawiciele dyrekcji generalnej tłumaczą, że przy tworzeniu nowych stref bardziej od kryteriów społeczno-ekonomicznych bierze się pod uwagę opinie naukowe.
Rada Miasta swoją negatywną opinię w sprawie proponowanego obszaru, wchodzącego w skład Europejskiej Sieci Ekologicznej Natura 2000 już wysłały do Warszawy. Stanowisko może, ale nie musi wpłynąć na ostateczne decyzje w tej sprawie.