Władze Parczewa apelują do mieszkańców o udział w niedzielnym głosowaniu.
Wyborcy z tej gminy będą bowiem nie tylko wybierać przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego, ale również głosować w referendum w sprawie nowego systemu odpłatności za wywóz i utylizację śmieci.
Już w lutym Rada Miasta postanowiła, że w ten sposób należy uregulować gospodarowanie odpadami, które obecnie są m.in. podrzucane do kontenerów spółdzielni mieszkaniowej, wyrzucane do lasu albo do koszy na ulicach. Szacuje się, że na wsiach tylko co 5 właściciel posesji ma podpisaną umowę na odbieranie odpadów. W mieście pod tym względem jest nieco lepiej, ale zdarzają się przypadki, gdy ci, którzy nawet mają umowy nie oddają śmieci co może oznaczać, że je pali albo wyrzuca w okolicy. Aby walczyć z tym procederem miasto chce wprowadzić powszechna opłatę.
Z wyliczeń Urzędu Miasta wynika, że obecnie koszt wywozu jednego 110 litrowego pojemnika kosztuje 10 złotych 50 groszy. Jeżeli przeciętna czteroosobowa rodzina zapełnia miesięcznie 2 takie pojemniki koszt na jednego mieszkańca wynosi 5,25. Te wielkości będą kwotami wyjściowymi do ustalenia przez Radę Miasta przyszłych opłat – deklaruje burmistrz Parczewa. Paweł Kędracki uzasadnia, że gdy stałe koszty będą rozdzielane na większą liczbę mieszkańców jednostkowe opłaty będą mniejsze a koszty zagospodarowania odpadów niższe. „To niedopuszczalne, by tylko część mieszkańców ponosiła całkowite koszty zbiórki i składowania odpadów” - tłumaczą pomysłodawcy referendum.
Aby było ono ważne musi w nim wziąć udział co najmniej 30 procent uprawnionych do głosowania. Wprowadzenie nowych opłat musi poprzeć ponad połowa głosujących. Referendum odbędzie się w niedzielę 7 czerwca razem z wyborami do Parlamentu Europejskiego.
Wyborcy z tej gminy będą bowiem nie tylko wybierać przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego, ale również głosować w referendum w sprawie nowego systemu odpłatności za wywóz i utylizację śmieci.
Już w lutym Rada Miasta postanowiła, że w ten sposób należy uregulować gospodarowanie odpadami, które obecnie są m.in. podrzucane do kontenerów spółdzielni mieszkaniowej, wyrzucane do lasu albo do koszy na ulicach. Szacuje się, że na wsiach tylko co 5 właściciel posesji ma podpisaną umowę na odbieranie odpadów. W mieście pod tym względem jest nieco lepiej, ale zdarzają się przypadki, gdy ci, którzy nawet mają umowy nie oddają śmieci co może oznaczać, że je pali albo wyrzuca w okolicy. Aby walczyć z tym procederem miasto chce wprowadzić powszechna opłatę.
Z wyliczeń Urzędu Miasta wynika, że obecnie koszt wywozu jednego 110 litrowego pojemnika kosztuje 10 złotych 50 groszy. Jeżeli przeciętna czteroosobowa rodzina zapełnia miesięcznie 2 takie pojemniki koszt na jednego mieszkańca wynosi 5,25. Te wielkości będą kwotami wyjściowymi do ustalenia przez Radę Miasta przyszłych opłat – deklaruje burmistrz Parczewa. Paweł Kędracki uzasadnia, że gdy stałe koszty będą rozdzielane na większą liczbę mieszkańców jednostkowe opłaty będą mniejsze a koszty zagospodarowania odpadów niższe. „To niedopuszczalne, by tylko część mieszkańców ponosiła całkowite koszty zbiórki i składowania odpadów” - tłumaczą pomysłodawcy referendum.
Aby było ono ważne musi w nim wziąć udział co najmniej 30 procent uprawnionych do głosowania. Wprowadzenie nowych opłat musi poprzeć ponad połowa głosujących. Referendum odbędzie się w niedzielę 7 czerwca razem z wyborami do Parlamentu Europejskiego.