Targowisko miejskie „Pod Łabędziem” w Nałęczowie otrzymało „Złotą kielnię” w konkursie Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa. W ten sposób eksperci wyróżniają inwestorów, projektantów i wykonawców inwestycji, które poprzez innowacyjne rozwiązania spełniają najwyższe standardy architektoniczne i funkcjonalne. Było to szczególnie trudne do osiągnięcia w miejscu gdzie wymagane jest połączenie rozwiązań architektonicznych nawiązujących do historii i tradycji z aktualnymi i przyszłymi potrzebami użytkowników. Obiekt wymagał akceptacji Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.
Nagrodę dla Nałęczowa odebrał burmistrz Andrzej Ćwiek. Jego zdaniem nałęczowskie targowisko jest wyjątkowe w skali Polski. Jego oryginalność polega m.in. na kształcie, który nie przypomina zwykłego bazaru lecz ma formę o charakterze sukiennicowym. Wykonane jest z drewna w „stylu nałęczowskim”. Ponadto kioski, które się na nim znajdują, są tak przygotowane, by handlowcy mogli bezpiecznie zostawiać towar na noc, choć są też stoiska dla tych, którzy nie mają takiej potrzeby. „Wyjątkowość naszego targowiska polega nie tylko na tym, że jest ono funkcjonalne, ale ma być również atrakcją turystyczną, której nie ma nigdzie w kraju. Kiedy dokończymy obiekt w ramach rewitalizacji centrum i uruchomimy trakt spacerowy nad rzeką Bochotniczanką, na pewno będzie to bardzo atrakcyjne i popularne miejsce” – ocenia Andrzej Ćwiek.
Nowe targowisko przy ul. Poniatowskiego 8 w Nałęczowie zostało wybudowane w 2010 roku od podstaw. Są to trzy budynki z 17 kioskami handlowymi o łącznej powierzchni ponad 370 metrów kwadratowych. Handlujący w tym miejscu i odwiedzający targowisko mają do dyspozycji m.in.: sieć wodociągową i elektryczną, oświetlenie, kanalizację z sanitariatami i małą gastronomię.
Przy okazji konkursu burmistrz Nałęczowa sugeruje, by, oprócz przyznawania projektantom czy wykonawcom wyróżnień, doceniać ich także w inny sposób. Jego zdaniem powinni oni mieć dodatkowe przywileje w przetargach, w których uczestniczą. Chodzi o sytuacje, gdy o realizację tej samej inwestycji stara się kilka firm, w tym ta ze „Złotą kielnią”. „To przecież rzetelny, terminowy i sprawdzony wykonawca, ale jeśli proponuje chociaż nieznacznie wyższą ceną od konkurenta, który nie ma najlepszych referencji, to zgodnie z prawem muszę wybrać ofertę tańszą, a z lepszym wykonawcą nawet nie mogę negocjować ceny” – wyjaśnia burmistrz Ćwiek. Dlatego proponuje zmianę przepisów tak, by preferowały one dobrych wykonawców i mobilizowały do utrzymania wysokiego poziomu usług, a dzięki temu nierzetelne firmy rozumiałyby, że muszą się starać, bo w innym przypadku zostaną wyeliminowane z rynku.
(fot.arch.UM Nałęczów)
Przy okazji konkursu burmistrz Nałęczowa sugeruje, by, oprócz przyznawania projektantom czy wykonawcom wyróżnień, doceniać ich także w inny sposób. Jego zdaniem powinni oni mieć dodatkowe przywileje w przetargach, w których uczestniczą. Chodzi o sytuacje, gdy o realizację tej samej inwestycji stara się kilka firm, w tym ta ze „Złotą kielnią”. „To przecież rzetelny, terminowy i sprawdzony wykonawca, ale jeśli proponuje chociaż nieznacznie wyższą ceną od konkurenta, który nie ma najlepszych referencji, to zgodnie z prawem muszę wybrać ofertę tańszą, a z lepszym wykonawcą nawet nie mogę negocjować ceny” – wyjaśnia burmistrz Ćwiek. Dlatego proponuje zmianę przepisów tak, by preferowały one dobrych wykonawców i mobilizowały do utrzymania wysokiego poziomu usług, a dzięki temu nierzetelne firmy rozumiałyby, że muszą się starać, bo w innym przypadku zostaną wyeliminowane z rynku.
(fot.arch.UM Nałęczów)
